Będzie gorzej niż myślimy. Alarmują w sprawie emerytur

O emeryturach Polaków, które w ciągu najbliższych dwudziestu pięciu lat mogą spaść do jednej trzeciej przeciętnego wynagrodzenia informuje TVN24 Biznes. Ekonomiści prognozują, że w przypadku dzisiejszych 30-latków i 40-latków mają one być "skromne" i niższe, niż nam się wydaje.

zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News
oprac. ALW

Jeśli polski system emerytalny nie zostanie zreformowany, emerytury mogą spaść z 45 proc. do jednej trzeciej obecnego wynagrodzenia - zapowiada Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ekspert o Trumpie: Ogłosił program ekspansywnego imperium. Jak Putin

Dr Bartłomiej Gabryś z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach wyjaśnia, że suma składek wpłacanych do ZUS może skutkować emeryturą wynoszącą zaledwie 30 proc. ostatniego wynagrodzenia.

Jakub Ceglarz z Businessinsider podkreśla, że polski wiek emerytalny jest jednym z najniższych w Europie, co wpływa na krótszy okres pracy i mniejsze składki. - To bardzo poważne wyzwanie, które dzisiaj jeszcze chyba nie jest uświadomione społecznie, ale które za lat 15, 20, będzie dramatyczne w kategoriach tego, z czego będziemy żyli - podkreśla dr Gabryś.

Potrzeba reform i oszczędności

Tomasz Kopyściański, ekonomista WSB Merito, zaznacza, że bez reform sytuacja emerytalna nie ulegnie poprawie. Podniesienie wieku emerytalnego jest jednym z rozważanych rozwiązań.

Jak z kolei zapowiada Karol Nawrocki, kandydat popierany przez PiS, "kiedy zostanie prezydentem Rzeczpospolitej, nie wyobraża sobie podpisania ustawy o podniesieniu wieku emerytalnego".

- Ze społeczeństwem umówiliśmy się na to, że wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn i nie zamierzamy tego zmieniać - podkreśla też Sebastian Gajewski, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Jakub Ceglarz wyjaśnia, że każdy dodatkowy rok pracy może zwiększyć emeryturę nawet o 15 proc, a Sebastian Gajewski przypomina, że wybór formy zatrudnienia wpływa na wysokość składek, a tym samym na przyszłe świadczenia.

- Nie przekonaliśmy młodego człowieka, 30, 40-letniego dzisiaj, również i 50-latka, że powinien gromadzić indywidualne środki na swoją emeryturę, ponieważ w innym przypadku jego życie na emeryturze będzie co najmniej skromne, żeby nie powiedzieć, że biedne - podsumowuje dr Gabryś.

Czytaj też:

Źródło: TVN24 Biznes

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (26)