Będzie drugie ułaskawienie? "Uważa, że tym by się ośmieszył"

- Nie ma takiej opcji. To byłoby przyznanie się do błędu, do którego w ocenie prezydenta nie doszło – tak oceniają możliwość powtórnego ułaskawienia przez prezydenta Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika współpracownicy głowy państwa. Co prezydent zrobi jeśli jednak obaj trafią do więzienia?

Andrzej Duda pozostaje nieugięty i nie ma w planach drugiego ułaskawienia polityków PiS
Andrzej Duda pozostaje nieugięty i nie ma w planach drugiego ułaskawienia polityków PiS
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Sylwester Ruszkiewicz

06.01.2024 | aktual.: 06.01.2024 06:53

- Prezydent Andrzej Duda podtrzymuje swoją decyzję. Uważa, że jego ułaskawienie jest prawomocne, a sąd nie miał prawa zajmować się tą sprawą. Prezydent wielokrotnie powtarzał i potwierdzał to, że ułaskawił raz prawomocnie i nie ułaskawi drugi raz. Jeśli ktoś będzie próbował ich wsadzić do więzienia, to naraża się na to, że będzie ponosił odpowiedzialność, bo według prezydenta i Trybunału Konstytucyjnego oni są ułaskawieni – mówi Wirtualnej Polsce szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek.

To już kolejny głos z Pałacu Prezydenckiego, który kategorycznie ma rozwiać kwestię powtórnego ułaskawienia. Trzy dni temu w podobnym tonie wypowiadała się szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Nie wiem, skąd się bierze, ani z czego wynika rozpowszechnianie informacji o tym, że Prezydent się ugnie, drugi raz podpisze ułaskawienie. Nie przyjmujemy takiej możliwości. To jak dwukrotnie złożyć podpis pod umową, zaprzeczanie własnym kompetencjom – powiedziała w rozmowie z portalem Interia.pl.

Z kolei w piątek minister Wojciech Kolarski był pytany w RMF FM, czy prezydent znów ułaskawi Kamińskiego i Wąsika, jeśli ci jednak trafią do więzienia, i zapewnił, że Andrzej Duda "oczywiście nie ułaskawi" ich ponownie, podkreślając, że pierwsze ułaskawienie jest skuteczne. - Ci, którzy tak mówią, namawiają prezydenta do bezprawia, do łamania prawa - powiedział.

"Ułaskawienie jest w mocy prawnej"

Pytana przez Wirtualną Polskę Kancelaria Prezydenta o stanowisko prezydenta odpowiedziała podobnie.

"W systemie organów państwowych nie istnieje żaden organ, który władny byłby uchylić lub zmienić decyzję Głowy Państwa w przedmiocie stosowania prawa łaski. Z Konstytucji wynika wyraźnie, że to "Prezydent stosuje prawo łaski", zaś zmiana jego decyzji przez inny podmiot, w jakikolwiek sposób, w istocie byłaby nielegalną ingerencją w wykonywanie tego prawa, które przysługuje Prezydentowi RP na zasadzie wyłączności.

Wobec powyższego, uprzejmie informujemy, że zastosowane przez Prezydenta RP prawo łaski wobec Pana Mariusza Kamińskiego i Pana Macieja Wąsika jest ostateczne - niewzruszalne i nieodwołalne - oraz niezaskarżalne, zatem ułaskawienie, o którym mowa wyżej jest ważne i w mocy prawnej" - przekazało nam biuro prasowe Kancelarii Prezydenta.

Według ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, prawomocny wyrok sądu skazujący za przekroczenie uprawnień, za przestępstwa urzędnicze jest wyrokiem obowiązującym. - Zgadzam się też z uchwałą siedmiu sędziów Sądu Najwyższego, że ułaskawienie prezydenta dokonane po pierwszej instancji nie miało mocy prawnej. Konsekwencją tego są skutki w postaci wygaśnięcia mandatu poselskiego i zakazu pełnienia funkcji publicznych - powiedział Adam Bodnar podczas piątkowej konferencji prasowej.

Z kolei szef MSWiA Marcin Kierwiński poinformował, że policja czeka na stosowne polecenie sądu. "Potem policja doprowadzi byłych posłów. Działamy w granicach prawa. Kamiński i Wąsik łamali prawo oraz nadużywali władzy. Dlatego dziś są skazani. My szanujemy prawo i nie nadużywamy władzy" – napisał Kierwiński na platformie X (dawnym Twitterze).

"Nie ma więc możliwości, żeby prezydent się ugiął"

Pytani przez Wirtualną Polskę – co zrobi prezydent, kiedy obaj politycy trafią do Zakładu Karnego – współpracownicy głowy państwa mówią o konsekwentnej postawie prezydenta w tej sprawie. - Prezydent uważa, i takie też ma ekspertyzy prawne, że mógł nieprawomocnie skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika ułaskawić. Jeżeli jeszcze raz by to zrobił, to by się przyznał, że nie mógł. Pytanie też: czy nie groziłoby to konsekwencjami prawnymi dla prezydenta i np. uzasadniałoby postawienie przed Trybunałem Stanu. Nie ma więc możliwości, żeby prezydent się ugiął – mówi nam anonimowo współpracownik Andrzeja Dudy.

- Do Pałacu docierają głosy, że gdyby prezydent jednak zdecydował się na drugie ułaskawienie, to przeciąłby spór prawny, który toczy się obecnie wobec sytuacji prawnej Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. I obaj panowie wówczas byliby prawomocnie ułaskawieni i nie musieliby odbywać kary. W Pałacu odbierane jest to jako fejk. I testowanie, czy rzeczywiście mogłoby do tego dojść. A nie dojdzie – mówi nasz rozmówca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W podobnym tonie wypowiada się osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.

- Prezydent, gdyby miał drugi raz ułaskawić Kamińskiego i Wąsika, uważa, że tym samym by się ośmieszył, a jego akt łaski był nieskuteczny i wadliwy. Pamiętajmy, że prezydent przy sprawach prawniczo-sądowych, takich jak akt łaski czy nominacje sędziowskie, jest wrażliwy i drażliwy. Dosłownie. Uważa je za prezydencką prerogatywę zapisaną w Konstytucji, niewspółdzieloną z innym organem władzy. Jako prawnik podchodzi do tego bardzo rygorystycznie, zero-jedynkowo – mówi nam osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.

Jego zdaniem, prezydent mógłby zmienić zdanie – co jest jednak również bardzo wątpliwe – w dwóch przypadkach.

- Pytanie – czy prezydent, jeśli już panowie trafią do Zakładu Karnego – dałby się przekonać na drugie ułaskawienie, np. w formie aktu prawnego, który byłby wydany "w związku z kwestionowaniem prawa łaski i potwierdzeniem uprawnienia prezydenta". Czyli nie wprost, a w sposób zawoalowany. Nie wiadomo też, co by prezydent zrobił, gdyby Kamiński i Wąsik trafili za kraty i to oni poprosili prezydenta o ponowne ułaskawienie – mówi nasze źródło.

Co dalej z Wąsikiem i Kamińskim?

Według nieoficjalnych informacji obaj byli ministrowie w rządzie PiS mieliby być doprowadzeni do odbycia kary ok. połowy stycznia. Przed wydaniem decyzji Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście będzie musiał rozpatrzyć wniosek Prokuratury Okręgowej w Warszawie o umorzenie postępowania wykonawczego prowadzonego ws. polityków PiS.

- Prokuratura konsekwentnie tak przed Trybunałem Konstytucyjnym, jak też Sądem Najwyższym, stoi na stanowisku, że akt łaski jest wyłączoną konstytucyjną prerogatywą Prezydenta RP, jest niewzruszalny i nie podlega kontroli sądowej. Stąd też wobec skutecznego zastosowania prawa łaski zasadnym jest umorzenie tego postępowania wykonawczego, a do tego czasu wstrzymanie wykonania kary - przekazał PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3508)