Będą zwlekali z obietnicą? "Mamy na to cztery lata"
Według medialnych informacji, nowy rząd nie będzie się spieszył z podniesieniem kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł. - Mamy na to cztery lata i na pewno będzie to wprowadzone - zapowiedział poseł KO Artur Łącki.
Portal oko.press poinformował, że zapowiadana w kampanii wyborczej podwyżka kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł nie nastąpi prędko. "Kwotę wolną od podatku w wysokości 60 tys. zł zobaczymy najwcześniej w 2025 roku. A być może nigdy, a przynajmniej nie wcześnie i nie w formie zaproponowanej przez Koalicję Obywatelską" - napisano.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Artur Łącki był pytany o tę obietnicę.
- Jasno zostało powiedziane w jednej z naszych tez, że wprowadzamy kwotę wolną od podatku 60 tys. zł. Wiadomo, że w tym roku tego nie zrobimy, gdyż takich rzeczy nie można robić na dwa dni przed 1 stycznia. Mamy na to cztery lata i na pewno będzie to wprowadzone - odpowiedział Łącki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodał, na pewno taka zmiana nie zostanie wprowadzona na rok 2024. - Rząd Donalda Tuska wejdzie w budżet, który zrobił premier Mateusz Morawiecki - zaznaczył Łącki.
100 dni rządu jeszcze się nie rozpoczęło
Jak przypomniał, koalicja KO, Polski 2050, PSL i Lewicy jeszcze nie zaczęła swoich rządów, nie rozpoczęło się pierwsze 100 dni nowego rządu. - Zrobiliśmy in vitro, podnieśliśmy płace pielęgniarkom i tak po kolei będziemy spełniać wszystkie nasze rzeczy, które obiecaliśmy w kampanii - zapewnił poseł KO.
Lider KO Donald Tusk w trakcie kampanii wyborczej w początkach września zapowiadał w Tarnowie, że "podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł to konkret, który przeprowadzimy w ciągu pierwszych 100 dni".
Czytaj więcej: