Zamieszanie po publikacji WP o majątku Obajtka. Koalicja zapowiada kontrolę
Politycy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy nie mają wątpliwości: prezes Orlenu wkrótce straci stanowisko. - Tacy ludzie jak Daniel Obajtek nie mogą kontrolować perły w koronie polskiej gospodarki, jaką jest Orlen - zapowiada polityk Trzeciej Drogi Dariusz Klimczak.
01.12.2023 17:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
21 listopada rano w niemal wszystkich księgach wieczystych nieruchomości, których właścicielem lub współwłaścicielem jest Daniel Obajtek pojawiły się wpisy o zmianie statusu własności - ujawnili w Wirtualnej Polsce dziennikarze Szymon Jadczak i Paweł Figurski. Jak napisali, przynajmniej część nieruchomości została umową darowizny przepisana na Piotra Obajtka, syna Daniela.
Nasza publikacja wywołała wiele reakcji. Wirtualna Polska zapytała o sprawę polityków nowej większości parlamentarnej. Ci zapowiadają kontrolę działań prezesa Orlenu i zapewniają, że wkrótce Obajtek straci stanowisko.
- To jest taki człowiek, nominat PiS, który będzie próbował trwać do końca na tym stanowisku. Dopóki będzie można wyprowadzać pieniądze w różny sposób, czy to lokując znajomych, czy nominatów - być może tych, którzy utracą synekury w związku ze zmianą władzy - będzie to robione przez zorganizowaną grupę prawicy. Ta grupa od 8 lat drenuje państwo - twierdzi w rozmowie z Wirtualną Polską poseł Polski 2050 Mirosław Suchoń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Przepisywanie majątku jest charakterystyczne dla takich zorganizowanych grup. Dlaczego Obajtek to robi? Bo jest Danielem Obajtkiem. W tej sprawie nic się nie zmieniło - mówi.
"Powinien wszystko wyjaśnić"
- Ewidentnie jest jakiś problem z majątkiem Daniela Obajtka, skoro go przepisuje. Każdy w wolnym kraju może to oczywiście robić, ale pan Obajtek nie robi tego przypadkiem. Zwłaszcza po tym, jak PiS traci władzę. Pan Obajtek zmusza nas, żebyśmy to skontrolowali. On tej kontroli nie uniknie - mówi WP poseł Dariusz Klimczak.
Polityk przymierzany do funkcji ministra infrastruktury podkreśla, że "jeśli Obajtek chce być transparentny i nie kumulować wokół siebie domysłów, powinien wszystko wyjaśnić".
Co dalej z prezesem PKN Orlen? - Nie wyobrażam sobie, żeby ten pan funkcjonował na stanowisku po powołaniu nowego rządu. Powinien zostać jak najszybciej odwołany. Tacy ludzie jak Obajtek nie mogą kontrolować perły w koronie polskiej gospodarki, jaką jest Orlen - zapewnia Klimczak.
Podobnie uważa Nowa Lewica. - O tym, jak ta sprawa jest podejrzana, świadczy nerwowa reakcja Daniela Obajtka na Państwa artykuł. Ale on zrobi wszystko, żeby pozostać na stanowisku prezesa Orlenu - uważa posłanka tej formacji Katarzyna Kotula.
"Próbuje ratować swoją skórę"
- Rozumiem, że pan Obajtek wyczekuje, co się wydarzy. Próbuje ratować swoją skórę, między innymi przepisując swój majątek czy używając swoich politycznych koneksji. Ale jego odwołanie jest nieuniknione - i to bardzo szybko, po tym, jak zmieni się władza - dodaje parlamentarzystka w rozmowie z WP.
Posłanka Agnieszka Pomaska mówi z kolei: - Nie ma wątpliwości, że Daniel Obajtek nie będzie dłużej prezesem Orlenu. Zmiana w tej funkcji to jedno, a drugie, to dotrzeć do dokumentów, dotyczących umów sponsorskich, umów z Saudi Aramco i Molem, i oczywiście dochodzi kwestia transakcji samego Obajtka. On przecież zanim został prezesem Orlenu, przepisywał majątek na brata - przypomina posłanka.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl