Będą zarzuty ws. zbezczeszczenia zwłok? Część rodzin smoleńskich nie ma wątpliwości
- Prokuratura prowadzi postępowanie ws. znieważenia zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej przez osoby uczestniczące w sekcjach zwłok - potwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską prokurator Ewa Bialik. Nieoficjalnie wiadomo również, że już niedługo mogą pojawić się w związku z tym konkretne zarzuty. Chodzi o odpowiedzialność urzędników państwowych za zaniedbania i utrudnianie śledztwa.
- Mamy do czynienia z niewyobrażalną skalą zaniedbań. To obraz makabryczny – ocenia wyniki ostatnich ekshumacji Marta Kaczyńska, córka zmarłej w katastrofie smoleńskiej pary prezydenckiej. Pytana przez tygodnik "wSieci", czy prokuratura powinna rozważyć przeprowadzenie śledztwa pod kątem bezczeszczenia zwłok, Kaczyńska odpowiada: "Z punktu widzenia przepisów prawa karnego z pewnością wymaga to rozważenia".
- W 100 procentach zgadzam się z opinią pani Marty. Mówiliśmy o tym już dawno, a po kolejnych skandalicznych doniesieniach nasze przekonanie w tej sprawie tylko wzrosło – zapewnia w rozmowie z Wirtualną Polską Piotr Walentynowicz.
Wnuk Anny Walentynowicz twierdzi, że odpowiedzialność za zaniechania powinni ponieść nie tylko Rosjanie, ale także Polacy. – Były polski rząd uczestniczył w ukrywaniu prawdy i tuszował to, co zrobiono z ciałami naszych najbliższych. Cały czas kłamali i oszukiwali – ocenia.
Czy istnieje więc szansa, że po szokujących doniesieniach dotyczących pomieszania szczątków ofiar i zamiany ciał, prokuratura zajmie się sprawą pod kątem postawienia konkretnych zarzutów o zbezczeszczenie zwłok?
Przywrócono zamknięte postępowanie
- Takie postępowanie było już prowadzone. Zawieszono je, ale w toku analizy materiałów sprawy podjęto je ponownie – informuje WP rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
- Sprawa dotyczy oświadczenia nieprawdy w opiniach sądowo-medycznych sporządzonych przez biegłych na terenie Federacji Rosyjskiej oraz znieważenia zwłok przez osoby uczestniczące w sekcjach zwłok i zabezpieczaniu zwłok po sekcji – dodaje.
Jak zapewnia prokuratura, obecne śledztwa prowadzone są w sprawie i w żadnym z nich nikomu nie przedstawiono zarzutów. Możliwe jednak, że w związku z ujawnieniem kolejnych nieprawidłowości, pojawią się konkretne zarzuty?
Będą pierwsze zarzuty?
O tym, że jest taka możliwość, poinformował w "Telewizji Republika" Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski. - Na przełomie roku okaże się, czy śledztwa okołosmoleńskie będą toczyć się w sprawie, czy też przejdą one w fazę przeciwko osobom - powiedział.
Dodał, że "poprzednia władza zadbała o to, żeby terminy wielu spraw uległy przedawnieniu, ale niektóre z nich udało się już wydłużyć".
Badają m.in. kwestie zdrady dyplomatycznej i niszczenia wraku TU-154
Oprócz głównego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej, prowadzonych jest kilka innych postępowań związanych z tą sprawą. W kwietniu prokurator Krzysztof Schwartz poinformował, że pierwsze postępowanie dotyczy nadużycia zaufania w stosunkach z zagranicą (tzw. zdrady dyplomatycznej).
Drugie postępowanie dotyczy zaniechań prokuratury wojskowej, która prowadziła śledztwo smoleńskie przez sześć lat. Chodzi o brak wniosku o dopuszczenie do wykonania w Rosji sekcji zwłok ofiar.
W trzecim chodzi o sfałszowanie dokumentów przez funkcjonariuszy BOR, a w czwartym o niszczenie wraku Tu-154M, który jest dowodem rzeczowym. Piąte postępowanie jest niejawne i prowadzone także w sprawie tzw. zdrady dyplomatycznej.
Szóste postępowanie dotyczy poświadczenia nieprawdy w protokołach sekcji zwłok sporządzonych przez biegłych z Rosji, jak również znieważenia zwłok ofiar katastrofy.