Będą podwyżki dla nauczycieli, ale pieniędzy brakuje
Minister edukacji narodowej, Edmund Wittbrodt poinformował we wtorek na spotkaniu ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego, że rząd ma przekazać prawie 800 mln zł z rezerw budżetu na podwyżki wynikające z Karty Nauczyciela.
Rządu przyznał, że na podwyżki dla nauczycieli brakuje 1,2 mld zł. Zgodnie z ustawą, pedagodzy powinni otrzymać pieniądze do 6 października. Obecnie na ten cel przekazywane są gminom fundusze w wysokości 344 mln zł. O przyznaniu dalszych 400 mln zł ma zadecydować w piątek sejmowa komisja ds. finansów. Pozostałą kwotę gminy będą musiały uzyskać z kredytów.
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sławomir Broniarz uważa, że to nie gminy lecz rząd powinien zaciągnąć kredyty na wypłatę podwyżek dla nauczycieli. Prawdopodobnie w środę prezydium związku podejmie decyzję w sprawie ewentualnej akcji protestacyjnej i złożenia wniosku o postawienie byłego ministra edukacji Mirosława Handkego przed Trybunałem Stanu za złe obliczenie funduszy potrzebnych na realizację Karty Nauczyciela.(ajg)