Beata Szydło napisała list do protestujących lekarzy rezydentów
Premier Beata Szydło zaproponowała prowadzącym od 9 dni strajk głodowy lekarzom rezydentom spotkanie. Postawiła jednak warunek: muszą przerwać protest. "Rząd, którego pracami mam zaszczyt kierować, wielokrotnie udowadniał, że chce i potrafi wsłuchiwać się w głos społeczeństwa" - napisała w liście do protestujących premier Szydło.
List od premier przekaże lekarzom minister w KPRM Henryk Kowalczyk, który wraz z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim spotkał sie z protestującymi.
"Rząd, którego pracami mam zaszczyt kierować, wielokrotnie udowadniał, że chce i potrafi wsłuchiwać się w głos społeczeństwa. W oparciu o ten głos wprowadzamy reformy oczekiwane przez większość Polaków. Nie unikamy dialogu społecznego, także w kwestii reformy służby zdrowia. Wielokrotnie dawaliśmy temu wyraz" - napisała do protestujących szefowa rządu.
"Mamy dobrą wolę i liczymy na to samo. Dlatego chcę dziś zaprosić Państwa przedstawicieli do Centrum Dialogu Społecznego. Tam, ale dopiero po zakończeniu trwającego protestu, możemy rozmawiać o sprawach ważnych dla nas wszystkich. Nasze spotkanie musi bowiem przebiegać w warunkach partnerstwa i wzajemnego zaufania" - podkreśliła Szydło.
"Głęboko wierzę, że razem pochylimy się nad problemami, które są przedmiotem Państwa troski. Tym bardziej, że rząd Prawa i Sprawiedliwości zrobił już w sprawach polskiej służby zdrowia więcej niż nasi poprzednicy" - wskazała premier.
W swoim piśmie premier przypomniała m.in., że rząd podjął decyzję, iż w 2017 r. na ochronę zdrowia przeznaczono dodatkowe 8 miliardów zł; w 2018 r. do systemu trafi kolejne 5,8 mld zł; trwają prace nad ustawą, która stopniowo - do 2025 r. zwiększy nakłady na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB.