Beata Kempa oburzona słowami Róży Thun: są ludzie, którzy prezentują poziom trawy
Premier Beata Szydło prosiła, aby wszelkie dokumenty z wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów zostały jej niezwłocznie przedstawione, tak aby można je było przesłać do Sejmu - poinformowała szefowa kancelarii premiera Beata Kempa, która odwiedziła szefową rządu w szpitalu. - Są ludzie, którzy prezentują poziom trawy - w ten sposób Kempa skomentowała wpis europosłanki PO Róży Thun, która zażartowała z "cudownego uratowania premier" i "misternie zaplanowanego zamachu".
13.02.2017 | aktual.: 13.02.2017 22:17
Kempa podkreśliła w TVP Info, że Beata Szydło stara się bardzo szybko dochodzić do zdrowia. Minister mówiła, że właśnie wróciła z wizyty u premier "z bardzo grubą teczką, gdzie pani premier podpisywała bardzo ważne decyzje".
Dodała, że szefowa rządu upoważniła do prowadzenia posiedzenia Rady Ministrów we wtorek wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego. - Poprosiła również o to, żeby wszelkie dokumenty z Rady Ministrów jej jutro niezwłocznie przedstawić tak, by one zostały przesłane do Sejmu RP i żeby poczta, i wszystkie te elementy, które są potrzebne do podjęcia decyzji były jej niezwłocznie przedkładane - poinformowała minister.
Jak podkreśliła członkowie Rady Ministrów odwiedzają premier w szpitalu. - Akurat jak przyszłam był pan minister zdrowia, była też pani minister Elżbieta Witek - dodała wspominając o szefie resortu zdrowia Konstantym Radziwille i szefowej gabinetu politycznego premier Elżbiecie Witek.
Kempa dodała, że Beata Szydło odwiedziła rannego w wypadku oficera BOR Piotra Górskiego, który przebywa w tym samym szpitalu. Nagranie z tej wizyty opublikowała kancelaria premiera na swoich profilach w serwisach społecznościowych.
Premier od piątku jest pod opieką lekarzy z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, dokąd została przetransportowana śmigłowcem po wypadku w Oświęcimiu i badaniach w tamtejszym szpitalu.
Premier pozostanie jeszcze przez najbliższych kilka dni na obserwacji w WIM - poinformował wcześniej we wtorek rzecznik rządu Rafał Bochenek.
- Obrażenia odniesione przez premier Beatę Szydło, w efekcie wypadku komunikacyjnego w dniu 10 lutego 2017 roku, nie wymagały podejmowania działań wykraczających poza standardowe procedury, stosowane w przypadku uczestników zdarzeń drogowych. Nie wymagały więc interwencji chirurgicznej, ani żadnych innych zabiegów inwazyjnych - powiedział Bochenek, który odczytał oficjalny komunikat zespołu medycznego WIM, opiekującego się premier.
"Są ludzie, którzy prezentują poziom trawy"
- Są ludzie, którzy prezentują poziom trawy, a ja nie potrafię do takiego poziomu zejść. Powinno się umieć rozmawiać ze wszystkimi i każdego szanować. I proponuję pani Róży Thun, aby nie drwiła z naszych poglądów i naszej wiary czy kapliczek. Czasami niektórym ludziom trzeba wybaczyć, bo chyba nie wiedzą, co czynią z tej nienawiści – w taki sposób Beata Kempa do wpisu na Twitterze europosłanki PO Róży Thun w związku z wypadkiem premier Beaty Szydło w Oświęcimiu.
"Jeżeli ktoś teraz będzie chciał celowo wjechać w kolumnę, też będzie bohaterem opozycji?" - pytał rano Łukasz Schreiber z PiS w TVP Info, krytykując postawę opozycji wykorzystującej - jego zdaniem - wypadek premier do bieżącej polityki.
Słowa posła spotkały się z ostrą ripostą na Facebooku i Twitterze europosłanki PO Róży Thun: "Zaczyna się! To jednak był misternie zaplanowany zamach! Wielu z nas tak podejrzewało od początku. Pani Premier została jednak cudownie uratowana. Wkrótce na drzewie zawiśnie kapliczka, albo kilka, nastąpi uroczyste poświęcenie drzewa i będą się odbywały tłumne miesięcznice dziękczynne. Uwaga mieszkańcy! Droga będzie blokowana na długie godziny, ze względu na bezpieczeństwo uczestników. Powołana zostanie komisja śledcza, albo dwie. Będą pracować intensywnie, żeby wyjaśnić prawdę i często będą zwoływać konferencje prasowe. Bo prawda musi zostać wyjaśniona! Na szczęście wrak jest na miejscu i będzie się na czym wyżywać. A poza tym: zdrowia życzę Pani Premier! Dobrze, że nic się nie stało i proszę nie dać skrzywdzić tego chłopca".