Szczyt UE. Beata Kempa do Zbigniewa Ziobry: "Dziękuję jako matka i Polka"
Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro nawoływał do zawetowania unijnego budżetu, twierdził, że przy stole negocjacyjnym trzeba być twardzielem, a nie "miękiszonem". Teraz wielu komentatorów przypomina mu te słowa, mówiąc, że jeśli nie poda się do dymisji, to sam nim się okaże. W piątek głos zabrała jego partyjna koleżanka Beata Kempa.
11.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 19:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W czwartek wieczorem na szczycie UE zawarto porozumienie ws. pakietu budżetowego dla UE. Polska i Węgry wycofały swoje weto - w zamian za klauzule interpretacyjne dołączone do rozporządzenia, przewidujące możliwość zawieszania unijnych funduszy dla krajów, gdzie łamanie praworządności zagraża interesom finansowym UE.
- Decyzja o przyjęciu rozporządzenia w pakiecie budżetowym bez prawnie wiążących zabezpieczeń jest błędem. Przed taką decyzją konsekwentnie publiczne przestrzegaliśmy od lipcowego szczytu Rady Europejskiej - stwierdził Zbigniew Ziobro, prezes Solidarnej Polski, oceniając zawarty kompromis. Zapowiedział, że zarząd jego ugrupowania zbierze się, by "omówić skutki podjętej podczas szczytu decyzji”.
O tym, że "'Konkluzje interpretujące' i 'wytyczne' nie są prawem" Zbigniew Ziobro pisał na swoim profilu jeszcze przed zawarciem kompromisu na szczycie UE. "Prawem jest rozporządzenie. Jeżeli rozporządzenie łączące budżet z ideologią wejdzie w życie, będzie to znaczące ograniczenie suwerenności Polski i złamanie europejskich traktów" - pisał.
Szczyt UE. Ziobro broniony przez Kempę
Już wiadomo, że po decyzjach na szczycie UE lider Solidarnej Polski może liczyć na wsparcie europosłanki Beaty Kempy, która postanowiła - za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku - podziękować mu za jego postawę.
"Dziękuję jako Polka i matka za obronę naszej Ojczyzny przed poniewierką, upokarzaniem i łajaniem przez Niemców, Holendrów, Francuzów i innych" - napisała Kempa.
"Właśnie uroczyście oddaliśmy suwerenność pod rządy obcych państw - z uśmiechem, oprawą PR-ową i ku radości tych, którzy nigdy Polski nie mieli w sercu. Ale 'Jeszcze Polska nie zginęła' dopóki są tacy jak Pan" - dodała europosłanka, która do PE dostała się z listy PiS.
"Widzimy już, że 'przemysł pogardy' Pana dopadł i poniewiera. Zapewniamy, że razem z Panem będziemy wiernie stać na straży niepodległości Polski i zniesiemy każde upokorzenie. Dla naszej Ojczyzny i przyszłości dzieci - warto" - napisała polityk Solidarnej Polski (pisownia oryginalna).