Beata Kempa: będą nowi dowódcy, a dlaczego nie?
Takie są ich decyzje i te decyzje trzeba uszanować - mówiła Beata Kempa, szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w programie "Kropka nad I" w TVN24, pytana o odejścia generałów z wojska. - Ruchy kadrowe były, są i będą - dodała minister. - Mamy tak świetnych, przygotowanych już, przeszkolonych oficerów, którzy mogą awansować. Nie widzę powodu, żeby nowi oficerowie, nie mogli dostąpić kolejnych zaszczytów i żebyśmy nie mieli również nowych generałów, a dlaczego nie?
Kempa pytana była przez Monikę Olejnik o sytuację w polskiej armii. - Ja działania polskiej armii oceniam i będę zawsze oceniać bardzo wysoko. Uważam, że powinniśmy przede wszystkim przeznaczać bardzo wysokie nakłady polskiego PKB na zbrojenia. To jest bardzo ważne i myślę, że to, co robi polski rząd w tym zakresie jest już dowodem, że cenimy polską armię - odpowiedziała.
Ale prowadząca program Monika Olejnik nie odpuszczała. Pytała o to, czemu z polskiej armii odchodzi 90 proc. dowódców. - Państwo doszukujecie się oczywiście sensacji, ja się tych sensacji nie doszukuję - stwierdziła Kempa.
Olejnik pytała również o losy Bartłomieja Misiewicza, w kontekście krytycznych wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego i premier Beaty Szydło na jego temat. - To są decyzje ministra obrony narodowej. Mnie się z panem Bartłomiejem Misiewiczem współpracowało bardzo dobrze, jeszcze w czasach opozycji. Natomiast trudno mi oceniać pracę w ministerstwie obrony narodowej, bo styczność mam dość małą w tym zakresie. Natomiast decyzje będą na pewno pana ministra obrony narodowej w tym zakresie - odpowiedziała.
Beata Kempa była też pytana o Donalda Tuska. - Powiem, jak kobieta kobiecie. Idąc, bardzo często trzyma rękę w kieszeni. To taka nonszalancja pewna. Tak z europejska. Może Polakiem już mniej się czuje? - odpowiedziała Monice Olejnik szefowa kancelarii, pytana o to, czy jej zdaniem Donald Tusk jest dobrze wychowany.