Beacie Szydło się pomieszało. Wpadka na konferencji prasowej
Europosłanka i wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło przedstawiła w sobotę w Krakowie małopolską listę wyborczą ugrupowania. Była premier uczyniła to jednak w dużym roztargnieniu. Ogłaszając nazwiska, popełniła błąd, który nie umknął uwadze mediów.
W sobotę w całej Polsce odbywa się prezentacja list Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu. Była premier Beata Szydło przedstawiła w Krakowie kandydatów na Wiejską z list PiS w Małopolsce.
W trakcie konferencji prasowej podkreśliła obecność na liście ugrupowania przedstawicieli obecnego rządu i parlamentu - wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, posłanki Małgorzaty Wassermann, sekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jacka Osucha oraz rzecznika partii Rafała Bochenka.
Europosłanka nie szczędziła pochwał swoim partyjnym koleżankom i kolegom. Przekonywała, że "biało-czerwona, małopolska drużyna składa się ze wspaniałych kandydatów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpadka Szydło na konferencji
Podczas przedstawiania kandydatów ugrupowania do przyszłego parlamentu Szydło zaliczyła drobną wpadkę.
- Mamy nadzieję, że wielu nowych kandydatów, którzy są na naszych listach, będzie ubiegało się po raz pierwszy i zdobędzie mandat w europarlamencie - powiedziała Szydło.
Poprawiła się dopiero po uwadze kolegi z rządu. Osuch zwrócił jej uwagę na pomyłkę i pomógł naprawić błąd. - Przepraszam, w parlamencie - dorzuciła szybko Szydło.
"Szczególik, choć z lepiej płatnym miejscem"
Potknięcie poszło jednak w eter i zwróciło uwagę komentatorów. Wpadkę podchwyciło "Szkło Kontaktowe" TVN24.
"Szczególik, choć z lepiej płatnym miejscem" - skomentowali satyrycy na profilu programu na Twitterze, mając na uwadze nierówne wpływy na kontach zwycięzców potyczek o miejsca w ławach na Wiejskiej i w Brukseli.