Bayern Monachium mierzy się ze swoją nazistowską przeszłością
• Bayern Monachium ponownie zbada swoją rolę w czasach nazistowskich
• Zmusiła go do tego publikacja magazynu "Der Spiegel"
Klub z Monachium chce zlecić badania niezależnemu instytutowi lub grupie niezależnych naukowców.
Niczym inne kluby
"Der Spiegel" doniósł w maju tego roku o wynikach badań filozofa Markwarta Herzoga, który zbadał nieznane do tej pory oryginalne protokoły walnych zgromadzeń Bayernu Monachium. Herzog doszedł do wniosku, że monachijski klub dostosował się do nazistowskiego reżimu tak samo, jak większość innych klubów piłkarskich.
Dlatego znany klub chce jeszcze raz przyjrzeć się swojej przeszłości. Wyniki naukowych badań mają być znane w połowie przyszłego roku.
"Skandal!" - twierdzą inni
Ekspertyza Markwarta Herzoga spotkała się z ostrym sprzeciwem ze strony innych znawców tematu. Publicysta Dietrich Schulze-Marmeling, autor m.in. książki "FC Bayern i jego Żydzi" zarzucił Herzogowi i hamburskiemu magazynowi dostarczanie "mieszanki dawno znanych i opublikowanych faktów z pokaźną porcją hochsztaplerstwa".
Herzog obstaje jednak przy swojej wersji. Twierdzi, że punkt widzenia prezentowany przez Bawarczyków w ich klubowym muzeum, jakoby klub ten trzymał się od hitlerowców "długo na dystans", nie znajduje potwierdzenia w faktach.
- Ogólnie rzecz biorąc, musimy stwierdzić, że Bayern Muenchen nie podążał żadną szczególną ścieżką - powiedział Herzog magazynowi "Der Spiegel". Dodał, że w "kwestii aryjskiej" bawarski klub był "nawet bardziej faszystowski" niż inne kluby piłkarskie. Dla autora książek o sporcie Schulze-Marmelinga takie twierdzenia to "skandal".