"Bawełna" w Rosji. Tego Putin tej nocy się nie spodziewał
W nocy Rosjanie po raz kolejny ostrzelali ukraińskie miasta. Z najnowszych doniesień wynika jednak, że oni także nie mogli spać spokojnie. Pojawiają się informacje o eksplozjach w pobliżu wojskowego lotniska w Woroneżu, a także w okolicach okupowanego Melitopola. Gubernator obwodu briańskiego przekazał też informację o ataku ukraińskiego drona na obiekt energetyczny w tym regionie.
W poniedziałek rano wierny Kijowowi mer okupowanego Melitopola (obwód zaporoski) donosił o eksplozji w mieście.
"Rano raszyści w Melitopolu nie mogli spać. W mieście rozległ się głośny wybuch. Okupanci powinni wreszcie zrozumieć: czas opuścić okupowane terytoria. Koniec końców na miłośników podboju obcej ziemi czeka tylko jeden finał - pochowanie na niej" - czytamy we wpisie Iwana Fedorowa na Telegramie.
Rosyjska agencja RIA Novosti, powołując się na lokalne władze okupacyjne, doniosła z kolei, że w Melitopolu i okolicach dwie eksplozje były słyszane wcześniej, około godz. 1:21 w nocy czasu lokalnego. Nie podała jednak więcej szczegółów o tym zdarzeniu.
Zobacz też: Mocna odpowiedź Ukrainy. HIMARS-y spadły na Rosjan po północy
Więcej o zdarzeniu można przeczytać w lokalnym serwisie RIA Melitopol. "Ukraińskie wojska przeprowadziły atak na bazę wroga, którą stały się dacze, czyli prywatne domy wypoczynkowe w pobliżu miejscowości Myrne, kilka kilometrów na północ od Melitopola. Tuż obok tej wsi, w lesie, wojska rosyjskie ukrywają swoje uzbrojenie i sprzęt wojskowy. W ostatnich dniach Rosjanie zaczęli osiedlać się w prywatnych domach, a nie w budynkach administracyjnych, ponieważ pod koniec grudnia ostrzelano dom kultury w Myrnem, gdzie stacjonowali agresorzy" - napisał RIA Melitopol.
Poniedziałkowy atak na rosyjskie pozycje w obwodzie zaporoskim, na południu Ukrainy, to już kolejne takie zdarzenie w ciągu ostatnich tygodni. W grudniu ukraińskie siły przeprowadziły skuteczny ostrzał zgrupowań wroga w miejscowościach Majske koło Melitopola oraz Połohy.
Eksplozje w Briańsku
W poniedziałek rano rosyjskie władze i rządowe media donosiły także o ataku w obwodzie briańskim.
"Dziś rano ukraińskie drony przeprowadziły atak na rejon klimowski (przylega do północnej granicy Ukrainy - red.). Nie było ofiar. Na miejscu są wszystkie służby ratunkowe. W wyniku ataku uszkodzeniu uległa instalacja energetyczna, a we wsi nie ma prądu" - czytamy w komunikacie Aleksandra Bogomaza, gubernatora obwodu briańskiego, na Telegramie.
Wybuchy w Woroneżu
W nocy z niedzieli na poniedziałek mieszkańcy Woroneża, metropolii położonej około 300 km od granicy z Ukrainą, także podawali w mediach społecznościowych informacje o eksplozjach.
"Dziś nocy wykryto, że do Woroneża zbliżają się drony rozpoznawcze z terenu Ukrainy. Zostały one zniszczone przez nasza obronę przeciwlotniczą" - podały lokalne władze w oficjalnym komunikacie, cytowanym przez woroneski serwis moe-online.ru.
Ukraińskie media, donosząc o eksplozjach, przypominają, że pod Woroneżem znajduje się baza lotnicza "Baltimore", w której stacjonują wielozadaniowe bombowce taktyczne Su-34.
Źródło: Ukraińska Prawda/Telegram/TASS/RIA Novosti/MOE-Online.ru