Te zdjęcia niepokoją. To Rosja robi na Krymie
Rosjanie nie dają za wygraną. Rozbudowują bazę lotniczą na Krymie. To stąd atakują cele ukraińskie. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia z tego miejsca.
"Rosja kontynuowała rozbudowę bazy lotniczej Belbek na Krymie w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, co pokazują zdjęcia satelitarne. Baza ta jest jedną z kilku używanych przez rosyjskie samoloty operujące nad Krymem i południową Ukrainą" - napisał w mediach społecznościowych Brady Africk z American Enterprise Institute.
W mediach społecznościowych opublikowano nagranie świadczące o działaniach Rosjan.
Lotnisko jest położone w miejscowości Belbek niedaleko Sewastopola na Półwyspie Krymskim. To największa baza na Krymie, skąd Rosjanie atakują Ukraińców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W październiku świat obiegły zdjęcia i nagrania, na których widać było kłęby dymu unoszące się nad bazą.
Eksplozje na Krymie
W rejonie miasta Dżankoj na anektowanym w 2014 roku i okupowanym przez Rosję Krymie doszło w czwartek do eksplozji - podała ukraińska agencja prasowa UNIAN. Mieszkańcy wyrażają przypuszczenia, że doszło do ataku dronów ukraińskich na rosyjską bazę wojskową.
UNIAN cytuje kanał o nazwie Krymskyj Witer na serwisie Telegram. Kanał ten twierdzi, że doszło prawdopodobnie do ataku na "bazę rosyjską w rejonie wsi Trawnewe i stacji kolejowej Azowska pod Dżankojem".
Krymskyj Witer utrzymuje, że Rosjanie na stacji Azowska składowali amunicję i sprzęt wojskowy.
Jednak władze ukraińskie nie skomentowały ani nie potwierdzały doniesień o domniemanym ataku pod Dżankojem - zastrzega UNIAN.
16 sierpnia niedaleko Dżankoju, miasta na północy Półwyspu Krymskiego, doszło do eksplozji w magazynie amunicji. Ministerstwo obrony Rosji oskarżyło siły ukraińskie o dywersję.
Rosja anektowała Krym w 2014 roku; wspólnota międzynarodowa uznała aneksję na nielegalną. Od czasu inwazji rosyjskiej na Ukrainę, rozpoczętej 24 lutego br., półwysep jest zapleczem wojsk rosyjskich atakujących południe Ukrainy.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Źródło: Twitter/PAP