Bat na krytyków armii. W Rosji wymyślono kuriozalne przepisy
Władimir Putin robi wszystko, by walczyć z choćby najmniejszymi przejawami krytyki wobec oficjalnej linii Kremla. Za kilka dni rosyjski parlament ma rozpatrzyć projekt ustawy, umożliwiający konfiskatę pieniędzy, kosztowności oraz majątku każdego, kto zostanie skazany za "rozpowszechnianie fałszywych informacji" o armii rosyjskiej.
20.01.2024 | aktual.: 20.01.2024 18:56
Nowy projekt ustawy, który według państwowych mediów ma poparcie wszystkich głównych frakcji parlamentarnych, zostanie w poniedziałek przedstawiony Dumie Państwowej. Taką informację przekazał szef izby niższej rosyjskiego parlamentu Wiaczesław Wołodin.
"Każdy, kto próbuje zniszczyć Rosję i ją zdradzić, powinien ponieść zasłużoną karę i zrekompensować szkody wyrządzone krajowi swoim majątkiem" - napisał Wołodin w Telegramie.
Środek ten - jak dodał - ma na celu ukaranie "przestępców", którzy "oblewają błotem nasz kraj, żołnierzy i oficerów służących w specjalnej operacji wojskowej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: porażka PiS. "Więźniów politycznych" nie "kupuje" nawet ich elektorat
Cenzura w Rosji. Krytycy wojny idą do więzienia
To już kolejne tego rodzaju przepisu przyjęte w Rosji. Już w lutym 2022 roku, tuż po inwazji na Ukrainę, w Rosji przyjęto prawo uznające krytykę armii Putina za przestępstwo. Od tego czasu - jak donosi portal The Moscow Times - na podstawie nowego paragrafu do więzień trafiło tysiące przeciwników wojny w Ukrainie
Za rozpowszechnianie "fałszywych informacji" o armii grozi już maksymalna kara do 15 lat więzienia. Przepis ten jest wykorzystywany przez władze do tłumienia wszelkich form sprzeciwu.
Zgodnie z rosyjskim prawem informacje o ofensywie na Ukrainie niepochodzące z oficjalnego, rządowego źródła władze mogą uznać za "nieprawdziwe".
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP