Bartosz Arłukowicz: przyspieszone wybory są możliwe
- Uważam, że przyspieszone wybory są możliwe. Jarosławowi Kaczyńskiemu będzie coraz trudniej zapanować nad tymi wszystkimi mechanizmami, które się dzieją w obozie rządzącym, tymi patologiami, które nie pozwalają na skuteczne zarządzanie, nad tymi ludźmi, którzy się dzisiaj uwłaszczają. Przygotowanie tych rozwiązań (Nowego Ładu - przyp. red.) być może jest wstępem do wcześniejszych wyborów - mówił były minister zdrowia, europoseł PO Bartosz Arłukowicz w programie "Tłit". Skomentował również przejście Tomasza Zimocha do Polski 2050 Szymona Hołowni.
Wszystkie te sprawy, o których pan… Rozwiń
Transkrypcja:
Wszystkie te sprawy, o których pan mów,i przynajmniej w założeniu Prawa i Sprawiedliwości, ma przykryć
prezentacja Nowego Ładu, która jest zaplanowana na sobotę. Czeka pan z niecierpliwością i myśli pan, że to jest preludium przed
przyspieszonymi wyborami parlamentarnymi?
Wie pan, ja bym chciał, żeby zaprowadzono w PiS-ie stary ład, żeby wyczyszczono wszystkie
przestępstwa, których nie wyjaśniono...
Ale panie ministrze, dokładnie o tym pan mówił, a ja bym chciał troszeczkę uciec do
przodu. Czy będzie pan to śledził, czy faktycznie, tak jak piszą media, również do mnie takie informacje docierają, jest to program
Prawa i Sprawiedliwości być może na przyspieszone wybory i czy opozycja na te przyspieszone wybory ewentualnie jest przygotowana?
Pyta mnie pan już o czystą politykę. Tak, ja uważam, że przyspieszone wybory są możliwe. Uważam, że
Jarosławowi Kaczyńskiemu będzie coraz trudniej zapanować nad tym wszystkim mechanizmami, które się dzieją w obozie rządzącym; patologiami,
które de facto nie pozwalają na skuteczne zarządzanie; nad tymi ludźmi, którzy się dzisiaj uwłaszczają.
I przygotowanie tych rozwiązań, których nie znam jeszcze przecież dzisiaj, być może jest wstępem
do przedwczesnych wyborów.
A czy Koalicja Obywatelska na te wybory jest przygotowana? Mieliśmy taki sondaż Kantar, który wskazywał, że
ta przewaga PiS-u nad Koalicją Obywatelską jest coraz mniejsza, ale z drugiej strony Polska 2050
Szymona Hołowni skutecznie, mam wrażenie, podgryza Koalicję Obywatelską, również ta przewaga między oboma partiami się zmniejsza.
Czy to oznacza, że Koalicja Obywatelska ma szansę wygrać z Prawem i Sprawiedliwością pana zdaniem?
A jeśli nie samoistnie, to czy powinniście zrobić koalicję z Szymonem Hołownią?
Ja jestem wielkim zwolennikiem, zresztą myślę, że pan redaktor to wie i wszyscy, którzy...
Tak, zjednoczenie opozycji, to wiemy oczywiście.
Jestem zwolennikiem dużej koalicji, jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek walki po stronie opozycyjnej
i nigdy w taką walkę się nie dam wciągnąć, nigdy i nikomu. Dlatego że my mamy ważniejsze zadanie przed sobą. Dzisiaj trzeba wygrać
wybory, trzeba wyciągnąć konsekwencje wobec tych, którzy łamali prawo, bądź uwłaszczali się na majątku publicznym
bezkarnie przez ostatnie lata. I to trzeba ludziom obiecać, trzeba to zrobić.
Dlaczego, panie ministrze, Tomasz
Zimoch odchodzi z Koalicji Obywatelskiej i przechodzi do Szymona Hołowni? Nie żal panu tego ruchu ze strony Tomasza
Zimocha? To byłą jednak gwiazda wyborów parlamentarnych w 2019.
Ja znam pana posła Zimocha, rozmawiałem
z nim kilka dni temu. Oczywiście nie zdradzę
treści naszej rozmowy, dlatego że go cenię i lubię prywatnie. W związku z tym jakby szanuję jego decyzję. Jest mi szkoda, że
tak się stało, ale też nie zamierzam jakoś krytykować mocno tego czy innego polityka, bo wie pan, ja naprawdę
jestem przekonany, że przeciwnika mamy gdzie indziej. I jeśli pan poseł będzie się lepiej realizował u Szymona Hołowni - okej. Naszym
zadaniem, naszym zadaniem - Lewicy, PSL-u, Hołowni, Platformy, Koalicji - jest dzisiaj odsunięcie
od władzy tej patologii, która toczy nasze państwo.