Sienkiewicz, Belka i ośmiornica. Menu za 2 tys. złotych
Po tym , jak Sienkiewicz i Belka uznają, że wino nie pasuje do śledzia i ośmiornicy, proszą o "sześć wódeczek". - To na początek. Po dwa kieliszki na głowę - mówi minister spraw wewnętrznych na taśmach ujawnionych przez tygodnik "Wprost". Potem jednak panowie proszą o wino. A na końcu o rachunek, który opiewa na dwa tysiące złotych.
Słuszną linię ma nasza władza. I niezły apetyt...