Bartek umiera i potrzebuje pomocy
Ponad tysiącletni Dąb Bartek potrzebuje pomocy! Piękny symbol naszego państwa i polski cud natury umiera z powodu niewielkiego szkodnika zwanego opiętkiem dwuplamkowym. Kolos z Zagańska (woj. świętokrzyskie) został otoczony specjalną, stalową konstrukcją, która ma nie sprawić, by drzewo nie runęło!
Pod konarami sędziwego teraz Bartka schronienia szukali już średniowieczni wojowie i rycerstwo. Przeżył kolejne wojny i tragedie. Rósł wraz z dziesiątkami pokoleń Polaków, będąc symbolem dumy i potęgi. Ale czasy rycerzy i partyzantów już minęły, a 30-metrowy kolos chyli się ku upadkowi. To czego nie zrobił czas i historyczne zawieruch, dziś kończy ledwie 10-milimetrowy chrabąszcz. Owad atakuje środkową część pnia i powoduje wysychanie drzewa. Leśnicy są bezradni wobec plagi atakującej nie tylko Bartka, ale także inne dęby w całej Polsce. Bartek z roku na rok jest coraz słabszy.
– Wystarczy większa wichura, by Bartek upadł - alarmuje Marta Szczecińska, z Fundacji Odzyskaj Środowisko, która wraz z wójtem Zagańska rozpoczęła akcję ratowania dębu. - Drzewo choć żyje i wygląda bardzo okazale, to jest w stanie zagrożenia i potrzebuje umocnień - dodaje.
Teraz specjaliści z Politechniki Łódzkiej przygotowują specjalną konstrukcję, która ma podtrzymywać wiekowego jubilata. Co to będą za instalacje? Najnowsza koncepcja mówi o wykonaniu łuku, do którego zostanie podwieszone drzewo. Do łuku umiejscowionego nad koroną drzewa będzie można, wykorzystując stalowe wsporniki, podwiesić jego konary. Koszt całej operacji, to niemal 2 miliony złotych. Dlatego potrzebna jest pomoc darczyńców. Ratujmy narodowy symbol!
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Uwaga! W paluszkach krabowych nie ma krabów. Są za to...