"Bardzo złe" relacje między Rosją a USA
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył podczas briefingu prasowego, że stosunki USA i Rosji są "bardzo złe". Krytycznie odniósł się również do ostatnich wypowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Zdaniem rzecznika Kremla, Joe Biden nie chce nawiązywać stosunków z Rosją i na takim założeniu rosyjskie władze i będą się opierać.
Prezydent USA: Putin jest zabójcą
Biden w wywiadzie dla ABC News odpowiedział twierdząco na pytanie, czy uważa, iż prezydent Rosji jest "zabójcą". Zapewnił też, że Putin zapłaci cenę za ingerencję w zeszłoroczne wybory w Stanach Zjednoczonych i próbę przechylenia ich wyniku na korzyść ubiegającego się wówczas o reelekcję Donalda Trumpa.
Zapytany o to, jakie kroki w odpowiedzi podejmie Waszyngton, odparł: "wkrótce zobaczycie".
Rzecznik Kremla oświadczył, że "są to bardzo złe wypowiedzi prezydenta USA". Powiedział także, że nie przypomina sobie, by analogiczne wypowiedzi ze strony przywódców USA zdarzały się wcześniej.
"Problematyczna dyplomatyczność"
Słowa prezydenta USA wywołały poruszenie w rosyjskich mediach.
Dziennik "Izwiestija" wskazuje jednak, że Biden wypowiedział się tak "przy znacznej pomocy dziennikarza", który zadał mu pytanie. Słowo "zabójca" nie padło bezpośrednio z jego ust. Dziennikarze gazety przyznają jednak, że "dyplomatyczność tej odpowiedzi jest w sposób oczywisty problematyczna".
Nieco bardziej krytycznie podchodzi do wywiadu Bidena dziennik "Wiedomosti". Jak powiedział w wywiadzie dla gazety Paweł Koszkin z Instytutu USA i Kanady Rosyjskiej Akademii Nauk: "Żaden z prezydentów USA nie pozwalał sobie dotąd na tak ostre wypowiedzi na temat przywódców Rosji". Jego zdaniem wypowiedzi Bidena mogą doprowadzić do kolejnych napięć w relacjach między Rosją a Stanami Zjednoczonymi.