"Bardzo mnie to dotknęło". Karolina Hytrek-Prosiecka odpowiedziała Joannie Lichockiej tym samym gestem
Była dziennikarką, jest pacjentką onkologiczną. Karolina Hytrek-Prosiecka postanowiła zabrać głos w sprawie nieparlamentarnego gestu posłanki PiS. Przyznała, że pokazanie przez Joannę Lichocką środkowego palca było dla niej "potężnym uderzeniem".
Joanna Lichocka pokazała w Sejmie środkowy palec i tym samym wywołała masę reakcji w mediach społecznościowych. Na gest posłanki PiS zareagowała była dziennikarka Karolina Hytrek-Prosiecka. Zamieściła na Twitterze zdjęcie z kroplówką, na której ułożyła dłoń w sposób podobny do gestu posłanki. Dlaczego?
Hytrek-Prosiecka jest pacjentką onkologiczną. W Polsat News tłumaczyła, że ma nowotwór, na który nie działa zwykła chemia i że jest poddana "ciągle eksperymentalnej terapii".
Była dziennikarka podkreśliła, że zarówno ona, jak i inni pacjenci odebrali gest Lichockiej - "ten pokaz triumfu, pogardy, arogancji" - osobiście. - Miałam wrażenie świetnej zabawy, wygrania w jakieś rozgrywce politycznej. Ale to jest gra o życie i te słowa nie są nadużywane - dodała. Przypomnijmy, że decyzją Sejmu TVP otrzyma wsparcie w wysokości 2 miliardów złotych. Mimo apeli opozycji, by pieniądze przeznaczyć na inny cel - onkologię.
Zobacz też: Nieparlamentarny gest Joanny Lichockiej. "Po co ona zrobiła, ta nasza?"
- Autentycznie bardzo dotknęła mnie ta sytuacja w Sejmie. Pewnie ten, kto nie doświadczył choroby onkologicznej tego nie zrozumie. Kiedy dowiadujesz się, że masz raka, przewartościowujesz mu się całe życie - tłumaczyła. Hytrek-Prosiecka podkreśliła, że "taki gest w kontekście codziennych myśli o chorobie jest potężnym uderzeniem".
"Joanna Lichocka powinna ponieść odpowiedzialność"
- Rozumiem, że może poniosły ją emocje, ale jesteśmy dorosłymi ludźmi i musimy ponosić odpowiedzialność - zaznaczyła. Dopytywano o to, jakie konsekwencje miała na myśli, przyznała, że nie jej to oceniać. Po czym dodała: - Myślę, że tacy ludzie powinni znikać z życia publicznego.
Zdaniem Hytrek-Prosieckiej "zabrakło empatii". Zwróciła uwagę, że była dziennikarzem ekonomicznym i rozumie, że chodzi o duże sumy, ale, jak zaznaczyła, "mówimy o symbolice". Przypomniała o geście byłej posłanki PiS Bernadety Krynickiej podczas protestu osób niepełnosprawnych w Sejmie. - To gest tej polityki. Powinien zostać zapamiętany - stwierdziła.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Przypomnijmy, że Lichocka wykonanie gestu tłumaczyła poprawieniem włosów i przesuwaniem palcem pod okiem. Ostatecznie przeprosiła tych, których mogła urazić.
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl