Barbarzyńska egzekucja. Przez dwie godziny szukali żyły na ciele, w którą mogliby wstrzyknąć truciznę
Alva Campbell został skazany na karę śmierci za kradzież i zabójstwo. Podczas wykonywania wyroku doszło do kuriozalnej sytuacji - egzekutorzy przez dwie godziny szukali żyły na ciele skazanego, przez którą można byłoby podać truciznę. W końcu zrezygnowali i Campbell z powrotem trafił do celi. Sąd wyznaczył nową datę egzekucji na czerwiec 2019 roku.
Mężczyzna ma na swoim koncie kilka poważnych przestępstw. Najpierw, w 1972 roku został skazany na dożywocie za zabójstwo mężczyzny w Cleveland w Stanach Zjednoczonych. Po odsiedzeniu dwudziestu lat został zwolniony warunkowo. Kilka lat później ponownie trafił do więzienia, tym razem za kradzież.
W trakcie czekania na rozprawę udawał paraliż. Gdy wieziono go na wózku inwalidzkim do sądu nagle rzucił się na policjanta, wyrwał mu broń i zaczął uciekać. W trakcie ucieczki wsiadł do przypadkowego samochodu, wziął 18-letniego kierowcę za zakładnika, jeździł z nim po mieście przez kilka godzin, a później dwukrotnie strzelił mu w głowę. Za to przestępstwo sąd skazał go na karę śmierci.
69-letni Alva jest aktualnie ciężko chory. Z powodu raka płuc ma częściowy paraliż ciała i aby przeżyć cztery razy dziennie dostaje tlen. Mężczyzna starał się o ułaskawienie z powodu złego stanu zdrowia, ale sąd zgodził się jedynie na umieszczenie poduszki na łóżku egzekucyjnym, która miała mu pomóc łatwiej oddychać.
Na połowę listopada wyznaczono datę egzekucji mężczyzny. Campbell został wwieziony na łóżku do sali, gdzie była rodzina zastrzelonego przez niego nastolatka. Do egzekucji jednak nie doszło. Przez dwie godziny na ciele skazanego szukano żyły, przez którą można byłoby podać truciznę. W końcu zrezygnowano i Campbell trafił z powrotem do celi. Sąd wyznaczył kolejną datę wykonania egzekucji na 5 czerwca 2019 roku.
Adwokat skazanego w rozmowie z mediami zdradził, że tuż po nieudanej próbie egzekucji Campbell powiedział, że nie zapomni tego wydarzenia do końca życia. Przeciwnicy kary śmierci w USA nieudaną próbę nazwali "barbarzyństwem" i "torturami".