Banki prześwietlą terrorystów?
Komisja Europejska chce walczyć z możliwością gromadzenia w unijnych bankach funduszy przez terrorystów, które mogą być potem wykorzystywane w przygotowaniu zamachów terrorystycznych.
KE przedstawiła we wtorek propozycję, żeby banki miały obowiązek rejestrować nazwiska, adresy i numery kont bankowych wszystkich osób, którą robią przelewy na terenie Unii Europejskiej. Ma to właśnie pomóc w odcięciu możliwości gromadzenia środków przez terrorystów.
Eksperci Komisji zaznaczyli na konferencji prasowej w Brukseli, że wymóg rejestrowania będzie dotyczył nawet najmniejszych sum pieniędzy, bo one też mogą być wykorzystywane przez osoby powiązane ze środowiskiem terrorystów.
Zgodnie z propozycją KE, rejestrowanie danych osób będzie dotyczyło zarówno przelewów spoza UE na jej teren, jak i z Unii na konta pozaeuropejskie. Nazwisko, adres i numer konta bankowego musi być zawsze przekazywany razem z pieniędzmi.
Nowością w propozycji Brukseli jest to, że banki i inne finansowe instytucje będą odrzucały wszystkie transfery niewiadomego pochodzenia.
W obliczu tragicznych zamachów w Londynie, Madrycie czy w Nowym Jorku musimy podejmować wszelkie środki mogące pomóc w walce z terroryzmem. To działanie jest małą cząstką całej unijnej strategii na rzecz walki z terroryzmem - mówili eksperci KE.
Celem propozycji, która musi jeszcze zyskać akceptację Parlamentu Europejskiego, jest znalezienie źródła finansowania terrorystów. Banki będą musiały zbierać i przechowywać informacje o adresie, nazwisku i numerze konta. Bank-beneficjent, który będzie otrzymywał przekaz będzie odrzucał transfery, które nie mają takich danych - poinformowali eksperci.
Dodali, że jeśli bank-beneficjent nie otrzyma tych danych, to może zwrócić się do banku wysyłającego o przesłanie tych informacji. Jeśli nadal ich nie otrzyma, to odrzuci przelew.
Wątpliwości dziennikarzy wzbudziła kwestia celowości tego rozwiązania, ponieważ już teraz na wszelkich przelewach bankowych jest dokładna informacja o nadawcy. Do tej pory dostarczanie wszystkich informacji przez banki nie było obowiązkowe. Na przelewie musiało być tylko, z którego banku, ile i dla kogo. Nie było dokładnie informacji kto wysłał pieniądze - tłumaczyli eksperci.
Zaznaczali, ze na pewno łatwiej jest kontrolować przelewy na przykład wewnątrz Belgii czy samej Unii, trudniej zaś spoza UE. Duża większość przelewów nie zawiera bowiem tych informacji. Dane będą nie tylko o osobach prywatnych, ale także o robiących przelewy fundacjach, stowarzyszeniach - podkreślali eksperci.
Zdaniem unijnych dyplomatów, propozycja KE będzie wymagała sporo wysiłku od wszystkich państw członkowskich UE. Będą one musiały zmienić obowiązujące zasady, a także zwiększyć wymogi informacyjne, jakie nałożone będą w poszczególnych krajach na banki. Rozwiązanie to miałoby wejść w życie w styczniu 2007 roku.
Działania Komisji mają bezpośredni związek z zagrożeniem terrorystycznym, które uwidoczniło się w Europie w związku z ostatnimi zamachami terrorystycznymi w Londynie. Ataki w Wielkiej Brytanii, w których zginęło 56 osób, spowodowały falę krytycyzmu na temat unijnej polityki bezpieczeństwa w dziedzinie walki z terroryzmem.
Elwira Wielańczyk