Interweniuje ws. Orlenu. Reakcja na pismo Banasia
Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli skierował do marszałek Sejmu Elżbiety Witek skargę na PKN Orlen i Fundację Orlen. "PKN Orlen i Fundacja Orlen stawiają się ponad prawem oraz w sposób nieuprawniony wykorzystują organa ścigania do zastraszania kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli" – napisał Banaś. Głos w tej sprawie zabrał koncern.
Pismo na Twitterze opublikował poseł Tomasz Trela. "Pełnomocnicy PKN Orlen, mimo wielokrotnych prób, uniemożliwiają przeprowadzenie kontroli NIK" - napisał prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś w piśmie skierowanym do marszałek Sejmu. Podkreślił, że kontrolerzy nie mają wglądu między innym w umowy dotyczące sprzedaży części Lotosu. Prezes NIK oczekuje od Elżbiety Witek, by ta zwróciła się z prośbą o interwencję do premiera Mateusza Morawieckiego.
"Pełnomocnicy odmawiali kontrolerom NIK"
W piśmie datowanym na 29 grudnia Marian Banaś wskazał, że Najwyższa Izba Kontroli napotyka w swojej działalności na liczne problemy związane z kontrolą spółek Skarbu Państwa, "wiążą się przede wszystkim ze spółką PKN Orlen S.A, a przy okazji także z Fundacją Orlen". "Pomimo wielokrotnych prób podjęcia kontroli w powyżej wskazanej spółce, jej pełnomocnicy odmawiali kontrolerom Najwyższej Izby Kontroli możliwości rozpoczęcia czynności kontrolnych, podkreślając, że PKN Orlen S.A. nie podlega kontroli Najwyższej Izby Kontroli" - czytamy w dokumencie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Morawiecki wywołał burzę. "Odradzałbym mu ten temat"
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak wynika z dokumentu, prezes NIK w związku z odmową poddania się kontroli, skierował do prokuratury zawiadomienia "o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" w dniach 25 maja, 1 czerwca i 22 czerwca 2022 roku. Zawiadomienia zostały połączone, jednak śledczy 15 września 2022 roku wydali postanowienie o "odmowie wszczęcia dochodzenia".
Jednocześnie, jak przekazał szef NIK, "PKN Orlen SA - co jest precedensem - wystąpił z zawiadomieniem przeciw Najwyższej Izbie Kontroli, skutkiem czego organy ścigania wezwały w charakterze świadków 12 kontrolerów zaangażowanych w powyższe kontrole".
"Z wezwań jakie są kierowane w tej sprawie do Najwyższej Izby Kontroli wynika, że dotyczą one śledztwa prowadzonego pod sygn. 3041-1 Ds.88.2022 w sprawie rzekomego przekroczenia uprawnień przez pracowników Najwyższej Izby Kontroli mającego polegać na podjęciu prób przeprowadzenia kontroli w PKN Orlen i innych czym miano działać na szkodę interesu prywatnego tj. o czyn z art. 231 par.1 kk" - czytamy w dokumencie.
Jak napisał Banaś, obecnie NIK prowadzi kontrolę obejmującą całokształt działań w zakresie poprawy bezpieczeństwa paliwowego w sektorze naftowym. Dodał, że w Ministerstwie Aktywów Państwowych, Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej oraz PKN Orlen badane są zagadnienia związane z połączeniem PKN Orlen z Lotosem oraz PGNiG.
Orlen: NIK nie posiada uprawnienia do kontrolowania
Portal tvn24.pl zwrócił się w tej sprawie do koncernu. Biuro prasowe Orlenu w odpowiedzi przesłanej po południu stwierdziło, że spółka "współpracuje ze wszystkimi organami, w tym Najwyższą Izbą Kontroli, w ramach właściwych kompetencji takich organów oraz obowiązujących przepisów prawa".
Dodało, że "NIK nie posiada uprawnienia do kontrolowania każdego podmiotu, w dowolnym zakresie". "Uprawnienia kontrolne NIK są więc ściśle sprecyzowane i limitowane. PKN ORLEN jest spółką publiczną z jedynie mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa. W odniesieniu do podmiotów znajdujących się w takiej sytuacji NIK nie posiada generalnego uprawnienia do swobodnej i niczym nieograniczonej kontroli" - napisano.
Zapewniono także, że "PKN ORLEN i wszystkie spółki z Grupy ORLEN współpracują przy tym z NIK w ramach kontroli, które obejmują kontrolę wydatkowania środków państwowych oraz działalność organów państwowych, do czego NIK jest uprawniony przepisami prawa".
"We wszystkich tego typu sprawach PKN ORLEN udostępnia NIK wszystkie żądane informacje i dokumenty. Natomiast w przypadkach, w których planowana kontrola wykracza poza zakres konstytucyjnie i ustawowo określonych kompetencji NIK i dotyczy komercyjnej działalności Spółki, niezwiązanej w wykorzystywaniem środków państwowych, Spółka stoi na stanowisku, popartym również interpretacjami renomowanych kancelarii zewnętrznych, że NIK nie dysponuje uprawnieniami do weryfikowania jej działalności. W takiej sytuacji przekazywanie informacji czy dokumentów mogłoby zostać ocenione jako działanie sprzeczne z prawem" - napisał Orlen w odpowiedzi na pytania portalu tvn24.pl.
źródło: tvn24.pl