"Ban Ki‑mun ugina się pod rosyjskim szantażem"
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-mun
odrzucił oskarżenie sformułowane przez gruziński rząd ,
według którego zmienił on ostatnie sprawozdanie z misji ONZ w
separatystycznym regionie Gruzji - Abchazji.
Rzeczniczka Narodów Zjednoczonych Marie Okabe zakomunikowała, że Ban Ki Mun "kategorycznie odrzuca" deklarację gruzińskiego ambasadora przy ONZ Aleksandra Lomai, które zakwalifikował jako "niefortunne".
- Zainteresowanie sekretarza generalnego, jeśli chodzi o zredagowanie sprawozdania, wyraża się w tym, aby strony koncentrowały się na sprawach, które zostały umieszczone na porządku dziennym, zwłaszcza na stworzeniu mechanizmu, który zagwarantuje bezpieczeństwo regionu - powiedziała rzeczniczka.
Okabe podkreśliła, że opatrując sprawozdanie tytułem, w którym nie wymienia się nazwy Gruzji, chciano uniknąć - niepotrzebnego upolitycznienia debaty między członkami Rady Bezpieczeństwa, co jest zgodne z porozumieniem, które wszyscy zaakceptowali -.
- Ban odrzuca wszelkie sugestie, że próbowano go zastraszyć w tej sprawie - dodała rzeczniczka.
Ambasador Gruzji twierdził na konferencji prasowej, że sprawozdanie sekretarza generalnego jest "krokiem wstecz" i wynikiem moskiewskiego "szantażu".
- Sprawozdanie ignoruje to, co najbardziej oczywiste, a mianowicie że tysiące żołnierzy oraz rosyjskie czołgi i ciężka artyleria stacjonują w naszym kraju - powiedział Lomaja.
Oskarżył Rosję, że zastrasza ONZ, grożąc zawetowaniem rezolucji w sprawie Misji Obserwatorów ONZ w Gruzji, jeśli sprawozdanie nie będzie po jej myśli. Gruziński dyplomata ubolewał, że - sekretarz generalny ugina się pod rosyjskim szantażem -.