"Barbara". Nowy zakup MON
W środę w Warszawie szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podpisał umowę na dostawę czterech aerostatów rozpoznawczych. Aerostaty, czyli balony z podwieszonymi radarami, uzupełnią systemy radiolokacyjnych Polski. - Ta umowa definiuje nasze bezpieczeństwo, to kolejny akt współpracy między Polską i USA - zaznaczył minister.
Podczas konferencji prasowej, wicepremier i szef MON podkreślił, że umowa ta jest kolejnym krokiem w kierunku zwiększenia gotowości i zdolności Polski w zakresie systemów radiolokacyjnych. W ramach programu "Barbara", cztery aerostaty rozpoznawcze zostaną zakupione wraz z "całą logistyką, ze wszystkimi dodatkowymi elementami dotyczącymi funkcjonowania tych aerostatów".
- Ta umowa definiuje nasze bezpieczeństwo, to jest kolejny akt współpracy pomiędzy Polską i Stanami Zjednoczonymi, to jest niezwykle ważne, że potrafimy współdziałać i podejmować największe wyzwania. Jesteśmy wspólnie w NATO i nie ma siły NATO bez Stanów Zjednoczonych, ani bez Polski - zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz.
Minister obrony narodowej poinformował, że umowa o wartości 960 milionów dolarów zostanie sfinansowana z pożyczki udzielonej przez rząd Stanów Zjednoczonych. Dodał, że Polska stanie się drugim krajem na świecie, który skorzysta z tych zaawansowanych systemów radiolokacyjnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Balony zostaną rozmieszczone wzdłuż granicy
Szef MON zwrócił uwagę, że konflikt w Ukrainie pokazał, jak ważne jest posiadanie wielowarstwowego systemu rozpoznania. Przewiduje, że rok 2027 będzie kluczowy dla pozyskania całego systemu i nabycia pełnej zdolności operacyjnej.
Cztery balony na uwięzi z podwieszonymi radarami mają na celu uzupełnienie obecnego systemu obrony powietrznej i rozpoznania. Aerostaty są w stanie wykrywać różne obiekty, w tym samoloty, drony, jednostki nawodne i pociski rakietowe, na odległość ponad 300 km. Zostaną one rozmieszczone wzdłuż wschodniej i północno-wschodniej granicy Polski.