Balcerowicz pozwie Zawiszę
Prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek
Balcerowicz zwróci się do prokuratury o wszczęcie postępowania
przygotowawczego "w związku z fałszywymi oskarżeniami, dotyczącymi
rzekomego udziału w przyjmowaniu korzyści majątkowych przy
prywatyzacji banku Pekao S.A. kupionego przez Unicredito".
20.08.2006 | aktual.: 21.08.2006 10:31
"Takie fałszywe oskarżenia - głoszone w oparciu o przywoływaną notatkę służb specjalnych - rozpowszechnia poseł Artur Zawisza za pośrednictwem dziennika "Życie Warszawy" - napisał Balcerowicz w swoim oświadczeniu.
"Życie Warszawy" napisało, że do szefa komisji śledczej ds. banków i nadzoru bankowego Artura Zawiszy dotarła notatka, sugerująca, że przy prywatyzacji Pekao S.A. w 1999 r. mogło dojść do wręczenia łapówki w wysokości kilkudziesięciu mln dolarów.
"Targu mieli dobić Leszek Balcerowicz (wówczas wicepremier i minister finansów), Alicja Kornasiewicz (ówczesna wiceminister skarbu) i nieżyjący już oficer WSI (Stanisław Jan Szczęsny)" - czytamy w artykule.
W 1999 r. Skarb Państwa odsprzedał 52% Pekao S.A. włoskiemu UniCredito. Powołując się na notatkę anonimowego informatora komisji śledczej ds. banków, "Życie Warszawy" napisało, że kilka miesięcy przed dokonaniem tej transakcji Balcerowicz, Kornasiewicz i Szczęsny (który pracował wówczas w resorcie skarbu) mieli spotkać się w Paryżu z przedstawicielami włoskiej spółki. Z tego wyjazdu Szczęsny miał sporządzić notatkę, która może znajdować się w archiwach WSI.
Według dziennika, Zawisza zamierza zwrócić się do wiceministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza o sprawdzenie, czy Szczęsny był oficerem WSI, a jeśli tak, to również o odszukanie ewentualnej notatki, którą miał sporządzić po powrocie z Paryża.