Bąkiewicz z opaską powstańczą. Wcześniej przed tym przestrzegano
Robert Bąkiewicz wyszedł na ulice Warszawy z opaską powstańca ze znakiem Polski Walczącej. Wcześniej dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego przestrzegał przed wykorzystywaniem symbolu. - Nie powinny tego robić osoby, które chcą w ten sposób wyrazić szacunek dla powstańców. Dla nich to nie jest hołd, lecz coś, co uważają za uzurpację - mówił Jan Ołdakowski.
1 sierpnia 2025 roku mija 81. rocznica Powstania Warszawskiego. W wielu miejscach Polacy upamiętnili bohaterski zryw niepodległościowy.
W Warszawie o godz. 17 z ronda Dmowskiego ruszył Marsz Powstania Warszawskiego, który Alejami Jerozolimskimi i Traktem Królewskim dotarł na plac Krasińskich. Marsz organizowany przez narodowców odbył się pod hasłem "Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spełniamy marzenie powstańca. "Trzeba pamiętać o powstaniu. Oby było ostatnie"
Na wydarzeniu pojawił się powiązany z PiS Robert Bąkiewicz, obecnie promujący się jako lider tzw. Ruchu Obrony Granic.
- My dzisiaj, tak jak powstańcy warszawscy, powinniśmy walczyć o polskość, o suwerenne państwo i nie łudźmy się, że Niemcy się zmienili. W ostatnim czasie spędziłem mnóstwo czasu na granicy zachodniej. Widzę, jaka jest projekcja niemieckiej siły na terytoriach województw zachodnich - mówił Bąkiewicz.
Dyrektor Muzeum Powstania Wyborczego: to nie hołd
Narodowiec miał na ramieniu opaskę powstańczą. Tymczasem dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski przestrzegał przed noszeniem takiego symbolu.
- Ludzie zakładają opaski w dobrej wierze. Chcą się włączyć. (...) Nadal uważam, że młodzi ludzie mogą zakładać opaski, tak samo jak mogą tatuować sobie Polskę Walczącą, nawet jeśli to drażni powstańców. To obszar wolności. Natomiast nie powinny tego robić osoby, które chcą w ten sposób wyrazić szacunek dla powstańców. Dla nich to nie jest hołd, lecz coś, co uważają za uzurpację. My zawsze staraliśmy się unikać opasek dlatego, że skonfrontowaliśmy nasz pomysł z powstańcami - mówił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Czytaj więcej: