Badani powiedzieli, ile mogą zapłacić za gałkę lodów. "Nie ma takiej możliwości"
Jaką cenę Polacy są w stanie zapłacić za gałkę lodów? Aż 63 procent wskazało kwotę poniżej 5 złotych - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Wirtualnej Polski.
Ankieterzy z Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna zapytali: "Jaką cenę byłbyś w stanie zapłacić za jedną gałkę lodów w tym sezonie?".
Do wyboru było pięć odpowiedzi:
- poniżej 5 zł
- od 5 do 7 zł
- 7-10 zł
- 10-15 zł
- powyżej 15 zł
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zrobiłam deserowe różyczki dla mamy. Stwierdziła, że to najlepszy prezent, jaki dostała
Najwięcej ankietowanych - aż 63 procent - wskazało, że za gałkę lodów zapłaciłoby maksymalnie 5 złotych. 28 procent wskazało kwotę od 5 do 7 zł. Tylko 7 proc. podało przedział pomiędzy 7 a 10 zł. Tylko 1 proc. pytanych wybrał odpowiedź "10-15 zł" i powyżej 15 zł.
"Nie mam dobrych wieści"
Wyniki naszego badania przedstawiliśmy przedsiębiorcom, którzy prowadzą lodziarnie. Wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, byli zdziwieni oczekiwaniami klientów.
- Nie mam dobrych wieści. Trudno znaleźć dobre lody za mniej niż 5 złotych. Same produkty to bardzo duży koszt. Jeżeli ktoś chce lody robione na wodzie, to może i znajdzie coś taniej. U mnie lody są naturalnie robione, duża gałka kosztuje 6 złotych, mała - 5 zł - przyznaje Aneta Oksińska z cukierni Karpatka w Górze Kalwarii.
- Nie ma takiej możliwości, żeby gałka kosztowała tyle, ile deklarują ankietowani. U nas kosztuje 8 złotych, to cena najbardziej popularna we Wrocławiu. Wiem, że niektórzy sprzedają też dużo drożej. Przy tych kosztach pracowników, 30 złotych za godzinę, trudno byłoby nam sprzedawać lody w niższej cenie. Przez rosnące rachunki musieliśmy podnieść ceny. Lodziarnię mam już szósty sezon, w pierwszym sezonie gałka kosztowała 3,5 zł, ale wtedy mieliśmy inne ceny wszystkiego - komentuje Dariusz Raudo z lodziarni Przystań na lodzie we Wrocławiu.
Czytaj też: