PolskaAż się włos jeży. Nowe odkrycia ws. COVID

Aż się włos jeży. Nowe odkrycia ws. COVID

Koronawirus jest nieustannie poddawany nowym analizom, które pozwalają naukowcom lepiej go poznać i wskazać pola, na których należy z nim walczyć. W najnowszych badaniach paryskiego Instytutu Pasteura przyjrzano się wariantowi Delta, zaś w Iranie udowodniono, że udział w transmisji SARS-CoV-2 mogą mieć muchy.

Koronawirus. Naukowcy nie próżnują. Nowe badania nad transmisją SARS-CoV-2 i wariantem Delta
Koronawirus. Naukowcy nie próżnują. Nowe badania nad transmisją SARS-CoV-2 i wariantem Delta
Źródło zdjęć: © GETTY, Valery Matytsin/TASS | Valery Matytsin
oprac. MDR

10.07.2021 08:37

Wyniki obu badań opublikowane zostały w magazynie "Nature". Francuscy naukowcy skupili się na wariancie Delta i jego zdolności do zakażania ozdrowieńców. Irańczycy postanowili sprawdzić natomiast, czy zwykłe muchy domowe mogą przyczyniać się do transmisji koronawirusa. Wyniki są w obu przypadkach niepokojące.

Wariant Delta groźny również dla ozdrowieńców

Wnioski badaczy z Instytutu Pasteura w Paryżu wskazują, że wariant Delta jest odporny na przeciwciała wykształcone po przebyciu COVID-19. Przeciwciała te są od trzech do pięciu razy mniej odporne na tzw. mutację indyjską niż na pierwotnie rozpoznaną wersję SARS-CoV-2.

Co więcej, potwierdzili również, że ochrony przed wariantem Delta nie zapewnia również jedna dawka szczepionki. W przeprowadzonym doświadczeniu ustalono, że w grupie 103 osób, którym podano jedną dawkę szczepionki Pfizer, zaledwie 10 proc. nabyło odporności na wariant Delta i Beta (zwany wcześniej południowoafrykańskim). Po podaniu dwóch dawek odnotowano zaś 95 proc. skuteczność w wykształcaniu odporności u uczestników badania.

Koronawirus przenoszony przez muchy

W Iranie naukowcy postanowili sprawdzić, czy muchy domowe, podobnie jak w przypadku innych wirusów, są w stanie przyczynić się do przenoszenia SARS-CoV-2. Ich zdaniem w momencie, kiedy większość świata skupia się na walce ze skutkami rozprzestrzeniania się koronawirusa, nie można zapominać o badaniach nad drogami jego transmisji, bo to może w przyszłości pozwolić na szybsze reagowanie przy zagorzeniu epidemiologicznym.

Muchy, które poddano analizom, zostały złapane w okolicach szpitala, który przez 8 tygodni był centrum walki z COVID-19 w regionie Shiraz. Owady zostały zamrożone, co pozwoliło naukowcom na dokładniejsze ich badanie. Okazało się, że cząsteczki koronawirusa wykryte zostały na powierzchni pancerzyka, nóżek i skrzydełek u 75 proc. osobników, zaś u 37 proc. przebadanych much ślady koronawirusa wykryto również w organach wewnętrznych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (548)