"Awarie" na stacjach. Tusk reaguje. "Zepsuli"
Szereg dziwnych sytuacji na stacjach benzynowych. Politycy zwracają uwagę na "awarie" licznych dystrybutorów. Do sprawy odniósł się lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Ceny paliw na stacjach spadły w ostatnim czasie, co jest zastanawiające, gdyż ceny surowców i produktów paliwowych na całym świecie rosną. Orlen zapewnia, że "scenariusz braku paliw bądź nagłego wzrostu cen nie zagraża Polsce", ale jednocześnie zaapelowano o niekupowanie paliwa na zapas.
W sieci zaczęły pojawiać się informacje o limitach na zakup paliw np. na stacjach Shell. Niepokój wywołały także zdjęcia licznych "awarii" dystrybutorów w całej Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do internetu trafił także mail, jaki Orlen rozesłał właścicielom stacji benzynowych. Wynika z niego, że przy brakach danego rodzaju paliwa koncern zaleca naklejenie karteczki z informacją o awarii.
Orlen przekonuje, że wiadomość pochodzi z początki września i wynika "z rekordowego popytu, który obserwowaliśmy w związku z końcem letniej promocji".
"W tym czasie na niektórych stacjach wystąpił przejściowy (do 2-3 godzin) brak wybranych rodzajów paliw. W odpowiedzi na to firma wzmocniła logistykę, co pozwoliło szybko unormować sytuację" - czytamy w komunikacie wysłanym portalowi money.pl.
Tusk: cieszycie się?
"Obniżyli na chwilę cenę diesla, publicznie wezwali ludzi, by nie tankować do pełna, a następnie 'zepsuli' na swoich stacjach dystrybutory. Cieszycie się?" - napisał lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk na portalu X.
Wcześniej kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu Ryszard Petru przekonywał, że warto "tankować na zapas". - Zauważmy, że tam gdzie jest informacja "awaria", to to nie jest awaria. To jest brak benzyny w danym miejscu - powiedział.
Orlen: dostawy są realizowane na bieżąco
Orlen zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą. "Po raz kolejny obserwujemy sytuację, gdy niektórzy politycy próbują destabilizować rynek paliwowy w Polsce i wywołać panikę, posługując się nieaktualnymi informacjami. Z taką samą nieprawdziwą narracją mieliśmy do czynienia w momencie wybuchu wojny na Ukrainie" - napisało biuro prasowe koncernu.
"Dostawy na stacje ORLEN realizowane są na bieżąco, a firma dysponuje odpowiednią ilością paliw, aby zaspokoić potrzeby klientów" - przekonuje koncern.
Czytaj więcej: