Awaria Dreamlinera nad Polską. Kapitan podjął trudną decyzję
Pasażerowie lecący w niedzielę z Warszawy do Seulu dotrą do celu ze sporym opóźnieniem. Niedługo po starcie, na pokładzie Dreamlinera Polskich Linii Lotniczych LOT wykryto usterkę. Problem okazał się na tyle poważny, że dalszy lot tą maszyną nie był możliwy.
12.03.2023 | aktual.: 12.03.2023 16:36
Według rozkładu rejs o numerze LO 1097 wystartował z warszawskiego Lotniska Chopina punktualnie o godz. 12. Jednak - jak około godz. 13 przekazał rzecznik PLL LOT Krzysztof Moczulski - maszyna szybko zawróciła.
LOT nie informuje na razie, co dokładnie się wydarzyło. Wiadomo jedynie, że kapitan podjął decyzję o powrocie do Warszawy. W Polsce Boeing 787-8 ma przejść szczegółową kontrolę i naprawę powstałej wady.
Rzecznik PLL LOT zapewnił, że pasażerowie podróżujący feralnym Dreamlinerem przesiądą się na warszawskim lotnisku do innej maszyny. Na jej pokładzie - z opóźnieniem - będą kontynuować podróż do Korei Południowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: BMW zderzyło się z ciężarówką. Obydwaj kierowcy uciekli
Chwile grozy na pokładzie. Samolot LOT-u musiał zawrócić
Podobna sytuacja miała miejsce jesienią ubiegłego roku. Wówczas usterka wystąpiła na pokładzie Dreamlinera LOT-u lecącego z Katowic do meksykańskiego Cancun. Maszyna miała problem z układem hydraulicznym i musiała zawrócić nad Wyspami Brytyjskimi.
Po kilku godzinach boeing polskiego przewoźnika bezpiecznie wylądował w Warszawie, bez procedury awaryjnej. Pasażerowie mieli przesiąść się do innej maszyny i około godziny 20 tego samego dnia ponownie wyruszyli do Meksyku.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP