Awantura w samolocie. Akcja służb w Gdańsku
Incydent w samolocie z Wielkiej Brytanii do Gdańska. Już w czasie lotu awanturę wywołał pijany 50-latek z okolic Torunia. Po wylądowaniu agresywny mężczyzna nie chciał wyjść z maszyny. Musieli interweniować funkcjonariusze specjalnej jednostki Straży Granicznej.
08.08.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:16
Awanturującego się mężczyznę próbowała uspokoić najpierw załoga samolotu z Doncaster. Mieszkaniec woj. kujawsko-pomorskiego nie reagował na uwagi i nadal zaczepiał pasażerów.
Na płycie portu lotniczego im. Lecha Wałęsy na krewkiego pasażera czekali więc mundurowi z Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej. To jednostka, która dba o bezpieczeństwo w Rębiechowie i nazywana jest "antyterrorystyczną".
- Mężczyzna nie chciał wyjść dobrowolnie, więc zastosowano wobec niego chwyty obezwładniające i siłą wyprowadzono z maszyny - mówi Wirtualnej Polsce Tadeusz Gruchala, rzecznik prasowy Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
- Po badaniu okazało się, że ma 1,6 promila alkoholu i trafił do Pogotowia Socjalnego dla Osób Nietrzeźwych w Gdańsku - dodaje rzecznik i zapowiada, że 50-latek po wytrzeźwieniu zostanie ukarany mandatem.
To nie jedyny incydent na gdańskim lotnisku w ostatnich dniach. W poniedziałek rano Straż Graniczna zatrzymała trzy osoby, które wtargnęły na płytę po wypchnięciu drzwi w terminalu. - Pasażerowie chcieli zdążyć na odlot samolotu rejsowego do Warszawy, na który się spóźnili - wyjaśnia Gruchala.