Awantura w Nowej Lewicy. "Zawieszam za wynoszenie spraw partii na zewnątrz"
W połowie lipca Włodzimierz Czarzasty zawiesił ośmiu członków zarządu Nowej Lewicy. Jego przeciwnicy twierdzą, że zrobił tak, ponieważ tracił większość przy kolejnych głosowaniach w sprawach partii. Teraz w ugrupowaniu słychać głosy, że po czymś takim Czarzasty powinien podać się do dymisji. Lider Nowej Lewicy tłumaczył w programie "Tłit", że zawieszone osoby próbowały łamać porozumienie zawarte przez SLD z "Wiosną" - Dwa lata temu umówiliśmy się z panem Robertem Biedroniem, co do tego, że połączymy te dwie partie - powiedział. - Zgodnie z tą umową, 1,5 miesiąca temu Biedroń rozwiązał swoją partię, a gdy to zrobił "grupa kilku osób postanowiła zmienić warunki i zasady gry". Miało to doprowadzić m.in. do prób marginalizacji posłów Nowej Lewicy wywodzących się z "Wiosny" - dodał Czarzasty. Michał Wróblewski spytał polityka, czy spór w partii nie jest próbą obalenia go jako przewodniczącego ugrupowania. - Jestem dosyć doświadczonym politykiem. Nie będę komentował w mediach spraw wewnętrznych partii. Ja za wynoszenie spraw na zewnątrz partii zawieszam, dlatego że taka zawsze była praktyka każdego ugrupowania - odparł Czarzasty.