Awantura o okręgi wyborcze

Jeszcze nie rozpoczęła się kampania do wyborów samorządowych, a już widać walkę o stanowiska. W powiecie dębickim okazało się, że w gminach Brzostek i Jodłowa zmniejszyła się znacznie liczba mieszkańców. Zgodnie z prawem wyborczym w takim przypadku konieczne jest utworzenie nowych okręgów wyborczych, spełniających formalne wymogi prawne.

Zmiana liczby okręgów wyborczych w powiecie dębickim spowoduje, że gminy Brzostek i Jodłowa stracą w zbliżających się wyborach jedynego reprezentanta w Radzie Powiatu. Na zmianie skorzysta okręg dębicki, który zyska w powiecie jeszcze jednego radnego. Niektórzy podejrzewali nawet, że projekt uchwały wynika z chęci starosty na wprowadzenie zmian w przyszłej Radzie Powiatu.

Stanisław Chmura, starosta dębicki, jest zdziwiony taką opinią: Przecież zmiany wynikają z zapisów prawnych, które musimy stosować bez względu na fakt, czy one się nam podobają, czy też nie - stwierdza krótko.

W sytuacji, gdy okręg wyborczy nie spełnia standardów określonych ustawą, zgodnie z prawem muszą zostać wprowadzone zmiany. Podczas sesji Rady Powiatu za przyjęciem uchwały opowiedziało się zaledwie 5 radnych. 13 było przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu. To spowodowało, że minął już ustawowy termin przyjęcia uchwały o zmianie liczby okręgów wyborczych w powiecie dębickim.

Rada Powiatu otrzymała zatem od Wojewódzkiego Komisarza Wyborczego pismo, w który zawarta jest alternatywa: albo radni przyjmą uchwałę do 11 sierpnia, albo liczbę radnych z poszczególnych okręgów określi z urzędu wojewoda podkarpacki. Sprawa jest więc przesądzona. W każdym z wariantów gmina Brzostek i Jodłowa straci na rzecz okręgu dębickiego mandat jednego radnego, który zostanie wyłoniony w najbliższych wyborach samorządowych z okręgu dębickiego. (PAP)