"Proboszcz i biskup dopięli swego". W parafii protest, na tacy grosze
- Biskup i proboszcz dopięli swego - mówią z żalem parafianie z Ząbek. Lokalnej społeczności nie udało się obronić ulubionego księdza przed przeniesieniem do innej miejscowości. Na jego ostatniej mszy pojawiły się tłumy. W ramach ostatniego protestu zorganizowano akcję "grosz za grosz wsparcia". Wcześniej doszło do awantury na plebanii.
O sprawie pisaliśmy kilkukrotnie na łamach Wirtualnej Polski. W czerwcu biskup diecezji warszawsko-praskiej Romuald Kamiński zdecydował o zmianie miejsca posługi duszpasterskiej dla niemal 60 duchownych. Wśród kapłanów zmieniających parafię, znalazł się ksiądz Przemysław Matuszewski.
Decyzja biskupa rozsierdziła wiernych z parafii pod wezwaniem Zesłania Ducha Świętego, w której posługę pełnił wikariusz. Według nich - przez trzy lata ks. Przemysław pokazał, że można zachęcić ludzi do wiary i być wsparciem nie tylko dla praktykujących dorosłych, ale także dla młodzieży, która wypisała się z religii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To właśnie głównie za sprawą młodzieży na początku czerwca w parafii doszło do protestu.
- Ksiądz Przemek zawsze starał się nam pomóc. Dzięki jego pracy i zaangażowaniu przekonał nas do chodzenia do kościoła. Nie robimy tego z przymusu, tylko z własnej woli - mówił w czerwcu Oliwier Stępniak, uczeń z Ząbek.
- Żaden ksiądz u nas w szkole nie zorganizował przedstawienia, a jemu się chciało. Lekcje z nim nigdy nie były nudne. Zabierał na wyjścia nawet tych, którzy wypisali się z religii. Nigdy nikogo nie oceniał, nie wykluczał - wtórowała mu rówieśniczka Patrycja Sulkowska.
Petycja do biskupa, pismo do Watykanu i awantura na plebanii
Od czerwca zebrano wiele podpisów pod petycją do biskupa, którą z opisem sytuacji złożono również w Watykanie.
Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, wierni narzekali na postawę proboszcza i zarzucali mu, że nie wspiera ich w walce o ks. Przemysława. Konflikt pomiędzy Sylwestrem Ciesielskim a parafianami coraz bardziej narastał, aż doszło do awantury, w czasie której proboszcz wygonił protestujących z plebanii.
Ks. Ciesielski w rozmowie z WP twierdził z kolei, że "nie może ingerować w decyzje przełożonych" a "parafianie robią aferę z niczego". Kuria z kolei decyzję o przeniesieniu ks. Przemysława tłumaczyła "jako szansę".
- Biskup zakłada, że zaowocuje to lepszą posługą kapłana w przyszłości. W tym przypadku zapewniamy, że działania podjęte przez księdza Przemysława będą kontynuowane. My jesteśmy świadomi, że oddana praca kapłanów w diecezji jest doceniana przez wiernych, ale taka jest kolej rzeczy - stwierdził w czerwcu ks. Dawid Sychowski, rzecznik prasowy diecezji Warszawsko-Praskiej.
Na nasze kolejne pytania przesłane w sierpniu kuria nie odpowiedziała do dzisiaj. Przedstawiciele biskupa nie znaleźli też czasu, by porozmawiać z protestującą młodzieżą i dorosłymi wiernymi z parafii.
Grosze na tacy
W niedzielę 25 sierpnia był ostatni dzień posługi ks. Przemysława w parafii w Ząbkach. Na jego pożegnalnej mszy były tłumy. Nawet proboszcz zauważył, że "w niedzielę nigdy nie było takiej frekwencji".
Było bardzo dużo łez, a parafianie podziękowali ks. Przemysławowi długimi gromkimi brawami i krzykami. Wierni nie zapomnieli o postawie biskupa i proboszcza, dlatego na znak protestu na tacę wrzucali tylko po 1 groszu. Jedna z osób nazwała akcję "grosz za grosz wsparcia".
Wierni zapowiedzieli, że w kolejną niedzielę zbiorą się razem i na mszę zamiast do Ząbek pojadą do Jadowa - miejscowości, w której posługę pełnić będzie ks. Przemysław. Wikariusz 1 września ma odprawiać tam nabożeństwo o godz. 10.30 i 18.00.
Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj też: