Awantura w prokuraturze. Szczerba nagle wywołany do tablicy
Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła zarzuty gen. Jarosławowi Szymczykowi. Podczas konferencji prasowej prok. Piotra Antoniego Skiby doszło do incydentu. Jeden z obecnych na miejscu pracowników mediów wykrzykiwał pytania do rzecznika prokuratury. Dotyczyły one europosła KO Michała Szczerby.
30.09.2024 13:25
Były komendant główny policji gen. Jarosław Szymczyk usłyszał zarzuty posiadania bez koncesji broni przenośnej w postaci granatnika oraz nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia wielkich rozmiarów - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Piotr Antoni Skiba.
Konferencję prasową prokuratora próbował zakłócić jeden z obecnych na miejscu pracowników prawicowych mediów. Wykrzykiwał w stronę rzecznika pytania dotyczące europosła KO Michała Szczerby, który tego dnia był w budynku Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Mężczyzna sugerował, że europoseł "przyniósł" do prokuratury polityczne zarzuty w sprawie gen. Szymczyka. - Przyniósł zarzuty od Tuska? - krzyczał.
Prok. Skiba odpowiedział, że nie wie, w jakiej sprawie był w budynku europoseł. - Jaki Szczerba? Nie wiem, w jakiej sprawie był, być może zeznawał w innej sprawie. Nie wiem - tłumaczył prokurator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczerba odpowiada, co robił w prokuraturze
Zwróciliśmy się o wyjaśnienie do samego zainteresowanego. Europoseł Szczerba potwierdził, że był w poniedziałek w budynku Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
- Tak, to prawda. Byłem dzisiaj w prokuraturze - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską europoseł KO. - Byłem tam w związku z zupełnie inną sprawą. Zeznawałem w sprawie dotyczącej nielegalnego finansowania kampanii wyborczej PiS - przyznał.
Zarzuty dla gen. Szymczyka
W poniedziałek w prokuraturze odbyły się czynności procesowe z udziałem gen. Szymczyka (zgadza się na podanie danych).
- W dniu dzisiejszym ogłoszono mu dwa zarzuty. Pierwszy z zarzutów dotyczy posiadania bez koncesji broni przenośnej, przeciwpancernej w postaci granatnika RGW-90, który został uzyskany na terenie Ukrainy i który został przewieziony przez granicę Rzeczpospolitej bez zgłoszenia odpowiednim służbą celno-skarbowym na przejściu granicznym w Dorohusku - przekazał dziennikarzom prok. Skiba.
Zaznaczył, że drugi ogłoszony zarzut dotyczy "nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia wielkich rozmiarów w postaci budynku KGP, w związku z odbezpieczeniem zabezpieczeń granatnika".
Czyn ten jest zagrożony karą do pięciu lat więzienia. - Pan generał stwierdził, że nie rozumie tych zarzutów, odmówił ustosunkowania się do nich, jak również zażądał do przesłuchania zgody właściwego ministra MSWiA - poinformował prok. Skiba.
W grudniu 2022 r. w biurze ówczesnego komendanta głównego policji doszło do eksplozji. Przyczyną okazał się granatnik, który miał być atrapą, otrzymany jako prezent od ukraińskich służb.
Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski