Awantura antyszczepionkowców w Grodzisku Mazowieckim. Lekarz wskazał rozwiązanie
Przed jednym z punktów szczepień przeciwko COVID-19 w Grodzisku Mazowieckim doszło do awantury. Nagranie z tego zdarzenia trafiło do sieci. Oprócz szarpaniny padło wiele przekleństw. Dwie osoby odniosły niewielkie obrażenia. Do tego zajścia odniósł się w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski dr Paweł Grzesiowski. - Ja w pierwszej chwili nie chciałem uwierzyć, że to widzę - przekazał lekarz i dodał, że nadal jest poruszony oraz wstrząśnięty. - Uważam, że taka sytuacja nie jest przypadkowa. Zapowiadano tego rodzaju aktywności i napady - przekazał gość WP i dodał, że w sieci nadal są takie zapowiedzi. - My nie możemy czuć się spokojni. Takie myślenie życzeniowe, że to jest pierwszy i ostatni raz, moim zdaniem, jest niedojrzałe. Oczekujemy twardej reakcji policji i władz na takie sytuacje - wyjaśnił rozmówca Mateusza Ratajczaka. - Ja potrzebuję bezpieczeństwa - podkreślił lekarz. - Skierowałbym w tej chwili patrole policyjne i straży miejskiej pod punkty szczepień. Niech się tam pojawią przez kilka-kilkanaście dni po to, żeby ostudzić te ewentualne zapędy kolejnych tego rodzaju grup - powiedział dr Grzesiowski.