Awansowany za "genialną operację". Zełenski nagradza za zniszczenie "Moskwy"
Wołodymyr Zełenski awansował dowódcę marynarki Ołeksija Neizhpape. Miał go nagrodzić za "genialną operacją", jaką było zniszczenie rosyjskiego krążownika "Moskwa". Oficjalnie nie podano powodu awansu, jednak wygadała się bliska współpracownica prezydenta Ukrainy.
Rosjanie twierdzą, że statek zatonął w wyniku pożaru, który wybuchł na pokładzie. W efekcie miał zająć się skład amunicji i doszło do wybuchu. Przyczyny pożaru strona rosyjska nie podaje.
Z pomocą przychodzi jednak strona ukraińska, która twierdzi, że pożar wybuchł w wyniku trafienia okrętu dwoma pociskami Neptun, systemu opracowanego przez Ukraińców i po raz pierwszy użytego w czasie inwazji rosyjskiej.
Odpowiedzialny za operację był Ołeksij Neizhpape, który 16 kwietnia został awansowany na wiceadmirała Marynarki Wojennej Sił Zbrojnych Ukrainy. Decyzję podjął prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Oficjalnie nie wiadomo, dlaczego Neizhapape został awansowany. Asystentka kancelarii prezydenta Ukrainy Victoria Strakhova napisała jednak na Facebooku, że decyzja została podjęta w związku z "genialną operacją", o której wszyscy już słyszeli.
Flagowy okręt Rosji
Krążownik "Moskwa", trafiony pociskami Neptun, to jeden z najważniejszych okrętów wojennych Rosji. - Tylko strata okrętu podwodnego zdolnego wystrzeliwać pociski balistyczne albo Kuzniecowa (jedynego lotniskowca Rosji) byłaby większym ciosem dla rosyjskiego morale i reputacji marynarki wojennej w rosyjskim społeczeństwie - ocenił w czwartek emerytowany kapitan amerykańskiej marynarki Carl Schuster, cytowany przez portal CNN.
Jak poinformował były szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksandr Turczynow, który zajmował się programem rakietowym Ukrainy w latach 2015-2019, "Moskwa" nie jest pierwszym okrętem trafionym przez pociski Neptun. Na swoim profilu na Facebooku poinformował, że dwa tygodnie temu rakiety te trafiły rosyjską fregatę Admirał Essen.
Źródło: unian.ua