Aumiller o wnioskach złożonych przez Cimoszewicza
Przewodniczący sejmowej komisji śledczej ds.
PKN Orlen Andrzej Aumiller (UP) powiedział, że komisja nie
wystąpi do Prezydium Sejmu o rozstrzygnięcie sprawy wniosków
złożonych przez Włodzimierza Cimoszewicza o wyłączenie
siedmiu posłów komisji z czynności przesłuchania go.
09.07.2005 | aktual.: 09.07.2005 15:16
Cimoszewicz, który stanął w sobotę przed komisją, złożył wnioski o wyłączenie z jego przesłuchania przed komisją siedmiu posłów, zarzucając im brak bezstronności. Cimoszewicz wyszedł potem z sali, gdzie zebrała się komisja, uznając, że jego przesłuchanie nie może być kontynuowane, zanim wniosków nie rozpatrzy Prezydium Sejmu.
Według Cimoszewicza powinno się tym zająć właśnie Prezydium, ponieważ złożone zostały wnioski o wyłącznie wszystkich, poza Zbigniewem Witaszkiem, członków komisji śledczej i sama komisja nie może tej sprawy rozstrzygnąć w głosowaniu.
Zdaniem Aumillera nie ma powodu, by wnioskami zajmowało się Prezydium Sejmu, bo komisja sama odrzuciła te wnioski. Według Aumillera wniosek Cimoszewicza, by sprawą zajęło się Prezydium Sejmu, dotyczył sytuacji, gdyby w komisji został tylko jeden członek.
Przewodniczący zapowiedział, że komisja złoży wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie, o ukaranie Cimoszewicza karą porządkową (maksymalna taka kara to 3 tys. zł) za samowolne opuszczenie sobotniego posiedzenia. Pan Cimoszewicz bez mojego zezwolenia opuścił salę, a to jest rzecz niedopuszczalna - ocenił Aumiller.