Policja w Warszawie zatrzymała do kontroli drogowej audi, które w podejrzany sposób poruszało się ulicą Wybrzeże Gdyńskie. Kierowca miał wyraźne problemy z utrzymaniem kontroli nad swoim pojazdem, jechał wężykiem, co wzbudziło czujność funkcjonariuszy. Okazało się, że słusznie.
Był pijany i bez ręki
Kierowcą samochodu okazał się 27-letni mężczyzna, obywatel Ukrainy. Policjanci z Oddziału Prewencji od razu wyczuli od niego woń spożywanego wcześniej alkoholu. Nie mylili się. Zatrzymany do kontroli mężczyzna miał półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu, w związku z czym został przewieziony do policyjnego aresztu. Jak się okazało, w kierowaniu pojazdem przeszkadzały mu nie tylko procenty w organizmie. Mundurowi ze zdziwieniem stwierdzili, że 27-latek nie posiada lewej ręki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koszmarny wypadek na pasach. 17-latek był bez szans
Postępowanie w sprawie toczy się pod okiem Prokuratury Rejonowej w Warszawie. Nieodpowiedzialnemu kierowcy z Ukrainy grozi teraz kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Pijani kierowcy w natarciu
Mimo wysokich konsekwencji za jazdę pod wpływem alkoholu, pijanych kierowców nadal nie brakuje na polskich drogach, a wypadki z ich udziałem potrafią być bardzo dramatyczne w skutkach.
22 grudnia pijany kierowca wjechał swoim volkswagenem na chodnik w Nowym Miasteczku, zabijając 63-letnią kobietę. Z kolei w listopadzie BMW kierowane przez pijanego 42-latka uderzyło w betonową konstrukcję. Na miejscu śmierć poniosła 19-latka, która była jedną z trzech pasażerek w samochodzie.