Ataki na Flotę Czarnomorską w Sewastopolu. Głośny wybuch słyszany na półwyspie

425 dzień wojny. Śledź wydarzenia w Ukrainie na żywo w relacji Wirtualnej Polski

Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Ukraińskie wojsko zaatakowało bazę Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. Należący do Ukrainy półwysep został siłowo nielegalnie anektowany przez Rosję w 2014 roku i uznawany jest przez okupanta za jedno z miast wydzielonych.

Według rosyjskich władz okupacyjnych atak został odparty. O zniszczeniu jednej z bezzałogowych maszyn Razwożajew poinformował we wpisie na społecznościowym na kanale Telegram.

"Nasza flota odpiera obecnie atak dronów naziemnych podczas nalotu zewnętrznego. Wszystkie służby miasta są w gotowości. Zachowujemy spokój" - napisał nad ranem mianowany przez rosyjski rząd gubernator.

Według Razwożajewa rosyjskie siły, patrolujące miasto zestrzeliły jednego drona, drugi rzekomo sam eksplodował. Na nagraniu wyraźnie widać, że doszło do poważnego wybuchu.

Według doniesienia gubernatora żadne obiekty w Sewastopolu nie zostały uszkodzone. Nie doszło do zniszczenia infrastruktury cywilnej i obiektów obronnych.

To nie jest pierwsza niespokojna noc, jaką przeżywali mieszkańcy Krymu. W tym rejonie od lata 2022 roku odgłosy eksplozji stały się niemal codziennością. Miejscowa administracja z nadania Moskwy za każdym razem utrzymuje, że jest to efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia bezzałogowców nadlatujących od strony Ukrainy.

Ostatnie poważne incydenty zbrojne miały tu miejsce w marcu. Wtedy doszło do eksplozji, która wywołała panikę wśród ludności. Władze uspokajały, że chodzi o ćwiczenia.