PolskaAtaki hakerskie. Mateusz Morawiecki: ofiarami są członkowie byłego i obecnego rządu

Ataki hakerskie. Mateusz Morawiecki: ofiarami są członkowie byłego i obecnego rządu

Premier Mateusz Morawiecki po raz kolejny zabrał głos w aferze mailowej. "Z ustaleń ABW i SKW wynika, że ofiarami ataku hakerskiego padli członkowie byłego i obecnego rządu, posłowie, senatorowie, samorządowcy" - przekazał w mediach społecznościowych.

Premier Mateusz Morawiecki komentuję aferę mailową PAP/Bartłomiej Wójtowicz
Premier Mateusz Morawiecki komentuję aferę mailową PAP/Bartłomiej Wójtowicz
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Bartłomiej Wójtowicz
Piotr Białczyk

"Polskie służby dysponują wiarygodnymi informacjami łączącymi działania grupy hakerskiej UNC1151, która przeprowadziła atak, z działaniami rosyjskich służb specjalnych" - czytamy w poście premiera opublikowanym na Facebooku.

"Atak dotknął osób pochodzących z różnych opcji politycznych, a także pracowników mediów i organizacji pozarządowych" - dodał Mateusz Morawiecki. We wpisie zamieścił także link do oświadczenia rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych Stanisława Żaryna.

W komunikacie poinformowano, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Służba Kontrwywiadu Wojskowego stworzyły listę celów hakerskiego ataku socjotechnicznego. Chodzi o co najmniej 4350 adresów e-mail należących do polskich obywateli. - Dysponujemy informacjami świadczącymi o związkach agresorów z działaniami rosyjskich służb specjalnych - poinformował Stanisław Żaryn.

Zobacz też: Afera mailowa. Katarzyna Lubnauer ostro o Michale Dworczyku: zdrada państwa, powinien zapłacić funkcją

Wcześniej premier Mateusz Morawiecki, komentując aferę mailową podkreślał, że "nie zamierza wpisywać w scenariusz Kremla". - Wszyscy powinniśmy sobie zdawać sprawę z tego, że analiza danych, które przedstawiają nam służby, jak również służby krajów zaprzyjaźnionych, partnerskich, potwierdza niestety tę tezę, że polscy politycy, urzędnicy, różnych opcji politycznych, ale w szczególności rządzący, zostaliśmy zaatakowani jako społeczeństwo, jako państwo atakiem cybernetycznym spoza naszej granicy - mówił szef rządu w piątek.

Afera mailowa. Co wiemy o sprawie?

Dwa tygodnie temu na rosyjskiej platformie Telegram zaczęły się pojawiać - jak twierdzi autor postów - prywatne maile najważniejszych osób w państwie. W korespondencji brali udział m.in. szef KPRM Michał Dworczyk, premier Mateusz Morawiecki, minister zdrowia Adam Niedzielski czy szef Centrum Analiz Strategicznych przy KPRM dr hab. Norbert Maliszewski.

Tematyka konwersacji była szeroka - dyskutowano o sprawach wojskowości, Strajku Kobiet czy wprowadzaniu nowych obostrzeń epidemicznych. Po ujawnieniu części dokumentów szef KPRM wydał dwa oświadczenia, w których przekonywał, że "intencją ataków jest podważenie zaufania do niego oraz wielu innych osób pełniących funkcje publiczne". W środę na tajnym posiedzeniu Sejmu politycy PiS tłumaczyli się z ostatnich wycieków. Następnie do mediów trafiła poselska instrukcja dotycząca zasad cyberbezpieczeństwa.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)