Ataki antyszczepionkowców. Jak walczyć z hejtem? Lekarz wskazuje rozwiązania
Jedna z farmaceutek opublikowała w internecie zdjęcie zniszczonego garażu, na którym umieszczono groźby pod adresem ministra Niedzielskiego. Do wpisu odniósł się szef MZ, tłumacząc, że "tak wyglądają skutki nawoływania do agresji i nienawiści z mównicy sejmowej". - Nie powinno być tolerancji wobec takich zachowań. Niestety wydaje się, że nie do końca stosowane są odpowiednie narzędzia prawne, które doprowadziłyby do sytuacji, w której osoby przeciwne szczepieniom zwyczajnie bałyby się podjąć decyzję o hejtowaniu, fizycznych napaściach czy paleniu punktów szczepień - komentował w programie "Newsroom" WP lekarz Bartosz Fiałek, popularyzator wiedzy medycznej. Medyk w odpowiedzi przywołał także artykuł Wirtualnej Polski poświęcony historii Jadwigi Kłapy-Zareckiej, która po atakach antyszczepionkowców zdecydowała się odejść z zawodu. - Wyleczenie z nienawiści nie będzie możliwe dzięki "marchewce", tylko poprzez "kij". Pisałem kiedyś w tej sprawie do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, żeby zaostrzyć prawo i powołać w prokuratorach rejonowych komórki do szybkiego zwalczania hejtu na wzór rozwiązań przyjętych w Wielkiej Brytanii. (...) Gdyby w ciągu 48 godzin hejterzy ponosili adekwatną karę za swoje zachowanie, wydaje się, że znacznie spadłaby liczba takich sytuacji. Ci ludzie muszą wiedzieć, że coś im za to grozi. Dzisiaj mogą mnie zwyzywać, grozić mojej rodzinie śmiercią i nic im za to nie grozi - tłumaczył Fiałek.