Atak w Stambule. Media: w kościele przebywał konsul RP z dziećmi
Dwóch napastników zaatakowało kościół w Stambule. Zginęła jedna osoba. Z nieoficjalnych doniesień medialnych wynika, że w świątyni przebywał wówczas konsul generalny RP Witold Leśniak wraz z dziećmi.
Konsul i jego rodzina nie odnieśli żadnych obrażeń w ataku - zaznaczył portal TR Haber. Dodano, że broń zacięła się napastnikom po pierwszym strzale.
Motywy ataku pozostają niejasne. W Turcji trwa policyjna operacja mająca na celu ujęcie zamachowców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Motornicza zaatakowana we Wrocławiu. Sprawcę nagrały kamery
Po ataku rozmowę telefoniczną z polskim konsulem odbył prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, o czym w mediach społecznościowych poinformował jego rzecznik.
"Trwają poszukiwania dwóch sprawców tego napadu. Prosimy zachować ostrożność i stosować się do zaleceń miejscowych władz" - zaapelował w komunikacie konsulat RP w Stambule.
Atak w Stambule. Komunikat MSZ
Polskie MSZ wydało wcześniej oświadczenie dot. ataku. Nie wskazano w nim, że konsul RP przebywał w świątyni w momencie zdarzenia.
"W związku z atakiem w Stambule w kościele katolickim w niedzielę podczas porannej mszy, polskie służby dyplomatyczne i konsularne monitorują sytuację na miejscu" - zaznaczył resort spraw zagranicznych. "MSZ nie posiada informacji o obywatelach RP poszkodowanych w zdarzeniu" - dodał.
Ministerstwo podało również, że Konsul Generalny RP w Stambule pozostaje w stałym kontakcie z miejscowymi służbami. Podkreślono, że MSZ nie posiada informacji o obywatelach RP poszkodowanych w zdarzeniu. "Apeluje się o śledzenie ostrzeżeń MSZ dla podróżujących" - dodano.
Atak na kościół. Zginął 53-letni mężczyzna
Ofiara śmiertelna ataku w kościele to 52-letni mężczyzna - poinformował portal Duvar. Nagranie przedstawiające atak pokazuje dwóch mężczyzn wchodzących do świątyni za swoją ofiarą, w kierunku której oddali strzał natychmiast po wejściu do kościoła.
"Świadkowie opowiedzieli, że zamachowcy zbiegli z miejsca ataku pieszo" - podał turecki portal.
Bratanek ofiary przyznał, że wujek "przyszedł do kościoła w ramach wizyty, przypadkowo". - Był niewinną osobą, zdecydowanie niewinną ofiarą. Był emerytem, nieco niepełnosprawnym umysłowo - powiedział mężczyzna.
Czytaj więcej: