Atak terrorystów w centrum handlowym w Kenii - opublikowano wstrząsające nagrania monitoringu
Amerykańska telewizja CNN dotarła do nagrań kamer monitoringu centrum handlowego w Kenii, które w ubiegłym miesiącu było celem ataku terrorystów z radykalnej somalijskiej organizacji Al-Szabab. Fragmenty wideo ukazują koszmar, jaki rozegrał się w galerii Westgate w Nairobi.
W zamachu na centrum handlowe w Nairobi, którego pod koniec września dokonało islamistyczne komando, zginęło co najmniej 67 osób, a 240 zostało rannych. Dramat zakładników trwał prawie 80 godzin - tyle czasu kenijskim służbom bezpieczeństwa zajęło całkowite opanowanie budynku.
Przerażające nagrania
CNN udało się zdobyć nagrania monitoringu, na których widać przebieg ataku terrorystycznego. Telewizja podkreśla, że ogromna większość materiału jest "drastyczna, przerażająca i bolesna", dlatego zdecydowała się na wyemitowanie jedynie niewielkich fragmentów.
Na niemych filmach uchwycono moment wejścia zamachowców na teren centrum handlowego, paniczną ucieczkę klientów i desperacką walkę o przeżycie. Napastnicy nie mają żadnej litości - dobijają nawet leżących na podłodze rannych.
Fragmenty wideo pokazują również, jak terroryści spokojnie prowadzą zakładników do supermarketu, w którym się zaszyli. Widać, jak jeden z nich rozmawia w tym czasie przez telefon - kenijskie służby uważają, że w ten sposób napastnicy otrzymywali instrukcje z zewnątrz.
Amerykańska stacja zwraca uwagę, że momentami islamiści wyglądają na w pełni zrelaksowanych - znajdują nawet czas na modlitwę, po kolei zmieniając się na warcie.
Tylko czterech zamachowców
Początkowo władze kenijskie ogłosiły, że zamachowców było 10-15. Pojawiały się również spekulacje, że wśród nich jest 29-letnia Samantha Lewthwaite z Wielkiej Brytanii - wdowa po zamachowcu, który wysadził się w powietrze w londyńskim metrze w lipcu 2005 roku, okrzyknięta przez media "biała wdową" (czytaj więcej).
Jednak na monitoringu widać tylko czterech mężczyzn, co potwierdza późniejsze ustalenia kenijskiej policji. Jej rzecznik podał nawet ich tożsamość, dodając, że wszyscy zginęli podczas akcji sił specjalnych. Są to: Abu Bara al-Sudani, Omar Nabhan, Chatab al-Kene oraz Umair.
Pochodzący z Sudanu Abu Bara dowodził komandem. Według Chirchira wcześniej został przeszkolony przez Al-Kaidę i był "doświadczonym bojownikiem i doborowym strzelcem". Nabhan to Kenijczyk pochodzenia arabskiego, który w wieku 16 lat wyjechał do Somalii ze swoim wujem. Al-Kene to Somalijczyk powiązany z tamtejszą islamistyczną partyzantką Al-Szabab. Na razie nie udało się ustalić pełnego imienia i nazwiska, narodowości ani innych szczegółów na temat Umaira.
Al-Szabaab oświadczyła, że atak był odwetem za interwencję wojsk kenijskich w Somalii w 2011 r. Ugrupowanie wezwało rząd Kenii do wycofania wojsk grożąc dalszymi atakami.
Źródło:CNN, PAP, WP.PL