Jasny sygnał dla Putina. Dyktator przegrał? Szybka reakcja Kremla

Według doniesień w ostatecznym tekście deklaracji szczytu droga Ukrainy do NATO zostanie nazwana "nieodwracalną". Co to znaczy? - NATO wysłało komunikat: jeżeli poradzicie sobie z naszą pomocą teraz, to będziecie w NATO, a wtedy atak na Ukrainę będzie dla Rosji śmiertelnie ryzykowny - mówi Jerzy Marek Nowakowski w rozmowie z WP.

Szczyt NATO w Waszyngtonie
Atak "śmiertelnie ryzykowny". Jasny sygnał na Putina
Źródło zdjęć: © East News | Susan Walsh
Mateusz Czmiel

W ocenie dyplomaty ruch Sojuszu Północnoatlantyckiego znajduje się "w strefie stanów średnich". - Zaoferowanie Ukrainie członkostwa w NATO wciągnęłoby Sojusz w wojnę, a jednocześnie trzeba było wzmocnić przekaz, że droga Ukrainy do NATO nie jest uzależniona od dobrej czy złej woli Rosji i to zostało powiedziane - ocenia w rozmowie z WP Nowakowski, były ambasador RP na Łotwie i Armenii.

W ostatecznym tekście deklaracji szczytu NATO w Waszyngtonie droga Ukrainy do NATO zostanie nazwana "nieodwracalną" - podaje agencja DPA. Jednocześnie Reuters pisze, że w projekcie komunikatu stwierdzono także gotowość NATO do utrzymania kanałów komunikacji z Rosją, "aby zapobiec eskalacji wojny w Ukrainie".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W Polsce powstanie ukraiński legion. "To lepsze niż ściąganie ich siłą"

- Te kanały komunikacji były. One istniały. Chodzi o to, żeby nie doszło do eskalacji atomowej - ocenia były ambasador.

Czy decyzja Sojuszu wpłynie na morale Ukraińców? - Oni się tego spodziewali. Jasno zostało powiedziane, że Ukraina musi w jakiś sposób rozstrzygnąć ten konflikt na swoją korzyść, żeby weszła do NATO. Żołnierze zdają sobie sprawę, że biją się o to, żeby nie bić się w przyszłości. NATO wysłało komunikat: jeżeli poradzicie sobie z naszą pomocą teraz, to będziecie w NATO i wtedy atak na Ukrainę będzie dla Rosji śmiertelnie ryzykowny - komentuje Nowakowski.

Zmasowany atak, chińskie wojska i indyjski premier w Rosji

Tuż przed szczytem byliśmy świadkami m.in. jednego z najkrwawszych w ostatnim czasie ataków Rosji na Ukrainę. W zmasowanym ostrzale m.in. Kijowa, Krzywego Rogu czy Pokrowska zginęły dziesiątki osób. Tylko w stolicy Ukrainy życie straciły 34 osoby, w tym pięcioro dzieci, a ponad 120 odniosło obrażenia.

Rosyjski pocisk spadł m.in. na największy w kraju szpital dziecięcy Ochmatdyt. W poniedziałek Rosjanie wystrzelili na Ukrainę 44 rakiety różnego typu.

Białoruś - bliski sojusznik reżimu Putina - rozpoczęła z kolei wspólne ćwiczenia wojskowe z Chinami w pobliżu granic Ukrainy i Polski. Na poligonie w Brześciu trwają manewry pod kryptonimem "Atak Sokoła".

Putin chciał także pokazać, że po jego stronie stoją Indie. Rosję odwiedził premier Indii Narendry Modi. We wtorek premier Indii, przemawiając w hindi w towarzystwie Putina, powiedział, że śmierć niewinnych dzieci w wyniku wojny, konfliktu lub ataku terrorystycznego jest "bardzo bolesna".

- Kiedy mordowane są niewinne dzieci, widzimy ich śmierć, serce boli i ten ból jest nie do zniesienia - stwierdził Modi. Indyjski polityk zwrócił się do Putina, mówiąc, że rozwiązanie wojny w Ukrainie "nie zostanie znalezione na polu bitwy, (dlatego) musimy znaleźć pokój na drodze rozmów". Jednocześnie podkreślił, że "pokój jest sprawą najwyższej wagi", a "wojna nie rozwiązuje problemów".

- Jako przyjaciel chciałem powiedzieć również, że dla lepszej przyszłości kolejnego pokolenia, pokój jest sprawą najwyższej wagi - dodał.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostro skrytykował tę wizytę. "To ogromne rozczarowanie i druzgocący cios dla wysiłków pokojowych widzieć, jak przywódca największej demokracji na świecie ściska się w Moskwie z najbardziej krwawym zbrodniarzem świata" - napisał we wtorek Zełenski na kanale X.

Ambasador Nowakowski ocenia, że wizyta premiera Modiego "nie była dla Rosji wielkim sukcesem".

- Modi przyjechał, ale jednak odniósł się krytycznie do działań wojennych. Wcześniej okazało się, że stworzenie wspólnego frontu południa przeciwko Zachodowi jest niemożliwe, bo Modi zbojkotował szczyt w Astanie ze względu na złe relacje indyjsko-chińskie. Rosjanie nie odnieśli wielkich sukcesów politycznych. Największym była wyprawa Orbana, która wywołała w Europie irytację. Dla Rosji jest to porażka w tym sensie, że otrzymali jasny komunikat: oni nie będą mieli prawa weta ws. rozszerzania NATO - komentuje ekspert.

F-16 "w drodze do Ukrainy"

Ukraińcy usłyszeli jednak coś, na co czekali od miesięcy. Sekretarz stanu USA Antony Blinken oświadczył w środę na marginesie szczytu NATO w Waszyngtonie, że holenderskie i duńskie myśliwce F-16 "są już w drodze do Ukrainy". Dodał, że jeszcze tego lata będą "latać na ukraińskim niebie".

Według norweskich mediów Ukraina będzie posiadać łącznie 79 samolotów F-16. (6 z Norwegii, 19 z Danii, 24 z Holandii oraz 30 z Belgii).

Gen. Jan Rajchel, były rektor Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie, komentując tę decyzję, zaznacza, że "nie należy zbyt wiele oczekiwać od pojawienia się kilku lub kilkunastu samolotów".

- Przypuszczam, że zostaną one wykorzystane w pierwszej kolejności do wzmocnienia obrony powietrznej, jako najbardziej mobilny środek zwalczania rakiet. Będzie to wzmocnienie obecnego ukraińskiego systemu obrony powietrznej - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Rajchel.

- Należy liczyć się z tym, że Rosjanie będą chcieli koniecznie je unieszkodliwić. Najłatwiej jest na ziemi. Myśliwce prawdopodobnie będą stacjonowały w głębi kraju i zmuszone będą do częstego zmieniania miejsca bazowania. Rosjanie będą robili wszystko, co możliwe, by te samoloty zniszczyć, zablokować i uniemożliwić ich skuteczne działanie. Cała sztuka to uniknięcie tego ataku, czyli zabezpieczenie lotnisk i wykorzystanie samolotów w głębi terytorium w ramach obrony powietrznej - zaznacza ekspert.

Histeryczna reakcja Kremla

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski tak skomentował informacje o przekazaniu Ukrainie myśliwców F-16: "Jest to wyraźny sygnał, że zdolność Rosji do terroryzowania narodu, miast i społeczności Ukrainy będzie w dalszym ciągu maleć. F-16 zostaną także wykorzystane do wzmocnienia obrony powietrznej Ukrainy" - napisał na portalu X.

Kreml - w swoim stylu - błyskawicznie ustami rzeczniczki ministerstwa spraw zagranicznych Marii Zacharowej ogłosił, że "przekazanie Ukrainie myśliwców F-16 to dowód na to, że Waszyngton przewodzi gangowi wojennemu".

Wcześniej szef Komitetu Obrony Dumy Państwowej gen. Andriej Kartapołow powiedział, że myśliwce "nie zmienią przebiegu operacji specjalnej". - Rosja jest na to gotowa - zadeklarował.

Mateusz Czmiel, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

"Kto by pomyślał". Reakcja Mińska na wizytę oficerów USA na Zapad-25
"Kto by pomyślał". Reakcja Mińska na wizytę oficerów USA na Zapad-25
"Będą bardzo szczęśliwi". Trump ogłasza porozumienie w sprawie TikToka
"Będą bardzo szczęśliwi". Trump ogłasza porozumienie w sprawie TikToka
Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy
"Oszust z Tindera" zatrzymany. Nawet prawnik nie wie dlaczego
"Oszust z Tindera" zatrzymany. Nawet prawnik nie wie dlaczego
Starcie o KRS. Żurek usuwa prezesów sądów mimo sprzeciwu kolegiów
Starcie o KRS. Żurek usuwa prezesów sądów mimo sprzeciwu kolegiów
Sygnał ostrzegawczy dla Trumpa. Nowy sondaż pokazał niezadowolenie grupy wyborców
Sygnał ostrzegawczy dla Trumpa. Nowy sondaż pokazał niezadowolenie grupy wyborców
MSZ zrelacjonuje prezydentowi spotkanie. "Bardzo konkretne"
MSZ zrelacjonuje prezydentowi spotkanie. "Bardzo konkretne"
Dyplomatyczny chrzest bojowy Nawrockiego. Do Berlina i Paryża poleci z wiceministrem
Dyplomatyczny chrzest bojowy Nawrockiego. Do Berlina i Paryża poleci z wiceministrem
Kłamstwa Kremla. NATO "walczy z Rosją"
Kłamstwa Kremla. NATO "walczy z Rosją"
"To nie była próba". Mówi, dlaczego Białoruś ostrzegła Polskę
"To nie była próba". Mówi, dlaczego Białoruś ostrzegła Polskę
Ukraiński cyberatak. Celem rosyjski system wyborczy
Ukraiński cyberatak. Celem rosyjski system wyborczy
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości