Atak nożownika w Southport. W mieście wybuchły zamieszki
W angielskim Southport doszło we wtorek do zamieszek. Ranny został policjant, podpalono też policyjny wóz. Dzień wcześniej w mieście zaatakował nożownik - troje dzieci zmarło, a ośmioro innych zostało rannych.
Wieczorem we wtorek w Southport kilkaset osób zebrało się niedaleko miejsca, gdzie dzień wcześniej doszło do ataku. Demonstrujący chcieli uczcić minutą ciszy zabite i ranne dzieci i ich opiekunów.
Początkowo spokojny protest wymknął się spod kontroli - relacjonuje BBC. Zamaskowane osoby zaczęły rzucać kamieniami, cegłami i butelkami w stronę pobliskiego meczetu.
Do akcji musiała wkroczyć policja. Wtedy doszło do starć między demonstrantami i funkcjonariuszami. Jeden z policjantów został ranny, podpalono także radiowóz.
Policja poinformowała, że "wiele" agresywnych osób to nie mieszkańcy miasta, a osoby, które do niego tego dnia przyjechały.
Atak nożownika w Wielkiej Brytanii. Wśród ofiar dzieci
Do ataku doszło w poniedziałek w mieście Southport w północno-zachodniej Anglii. Policja została wezwana do domu kultury po południu. Funkcjonariusze ujęli podejrzanego 17-latka i znaleźli nóż, którym najprawdopodobniej zaatakował dzieci. Służby medyczne przetransportowały rannych do szpitali.
Świadek zdarzenia zrelacjonował, że widział zakrwawione dzieci wybiegające z domu kultury, gdzie odbywały się zajęcia taneczne i joga dla dzieci w wieku od sześciu do 11 lat. Trzy dziewczynki w wieku 6, 7 i 9 lat zmarły. Ośmioro innych dzieci i dwoje dorosłych przebywa w szpitalach.
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer określił atak jako "straszliwy i szokujący".
PRZECZYTAJ TAKŻE: Fentanyl w kolejnym mieście. Klinika o pierwszym przypadku zatrucia
Źródło: BBC, WP Wiadomości