Szok na Wyspach po ataku. Nie żyje trzecie dziecko
Nie żyje trzecie dziecko, które zostało ranne w poniedziałkowym ataku nożownika w Wielkiej Brytanii. To dziewięcioletnia dziewczynka. W stanie krytycznym jest też pięcioro innych dzieci. Oprócz nich ciężko ranne są również dwie opiekunki, które próbowały chronić najmłodszych w momencie ataku.
30.07.2024 | aktual.: 30.07.2024 18:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zmarło trzecie dziecko - ofiara nożownika, który zaatakował w poniedziałek w Southport w Wielkiej Brytanii. Pięcioro dzieci w wieku od 6 do 11 lat pozostaje w stanie krytycznym.
Dziewczynka w wieku dziewięciu lat zmarła we wtorek w godzinach porannych - przekazała policja. W poniedziałek, po ataku, zmarły dwie dziewczynki - sześcio- i siedmiolatka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielka Brytania. Nożownik zaatakował w czasie zajęć dla dzieci
Atak miał miejsce podczas letnich warsztatów tańca, reklamowanych jako "poranek z jogą, tańcami i wytwarzaniem bransoletek w rytm muzyki Taylor Swift". Stan zdrowia dwóch kobiet, które organizowały zajęcia i opiekowały się dziećmi jest określany jako poważny. W czasie ataku próbowały one ochronić najmłodszych.
W poniedziałek policja informowała, że napastnik został zatrzymany. We wtorek trwały przesłuchania 17-latka. Podejrzany o dokonanie ataku urodził się w Cardiff w Walii i przez kilka lat mieszkał w małej miejscowości oddalonej o kilka kilometrów od Southport. Jak przekazała AP, nie wiadomo, jakimi motywami kierował się podejrzany, ale policja nie traktuje tego zdarzenia jako zamach terrorystyczny.
"Nie wiem, jak przekazać moje współczucie tym rodzinom"
Do tragedii w mediach społecznościowych odniosła się sama Taylor Swift, która napisała, że "atak w Southport nieustannie napełnia ją grozą i jest w kompletnym szoku". "To były tylko małe dzieci na zajęciach tanecznych. Nie wiem, jak przekazać moje współczucie tym rodzinom" - podkreśliła. Według agencji Reutera fani artystki zebrali ponad 50 tys. funtów na pomoc rodzinom zabitych dzieci.
Kondolencje rodzinom ofiar przesłali premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, król Karol III z żoną oraz następca tronu książę William. Minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii Yvette Cooper powiedziała, że atak "to coś więcej, niż najgorszy koszmar każdego rodzica" i zaapelowała, aby powstrzymać się od spekulacji w czasie, gdy policja prowadzi dochodzenie. Jak wyjaśniła, rozpowszechniane w mediach nazwisko, rzekomo należące do sprawcy, nie jest zgodne ze stanem faktycznym.
Czytaj również:
Źródło: Daily Mail, PAP