Atak nożownika w Białymstoku. 40‑latek trafił do zakładu psychiatrycznego
Zamiast do aresztu, nożownik z Białegostoku trafił na trzy miesiące do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. 40-latek na ulicy w Białymstoku ranił nożem dwie kobiety. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.
Wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny i umieszczenie go na ten czas na oddziale zamkniętym szpitala psychiatrycznego złożyła prokuratura.
- Powodem są nasze ustalenia dotyczące stanu zdrowia psychicznego podejrzanego, zdobyte dokumenty i opinie. O szczegółach mówić jednak nie mogę - poinformował Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe w rozmowie z portalem poranny.pl.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury.
Mężczyźnie już wcześniej prokuratura postawiła zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu nawet dożywocie.
Zaatakował dwie kobiety
Przypomnijmy: w środę około godz. 8.00 rano na ul. Bema w Białymstoku, w pobliżu Komendy Miejskiej Policji, 40-letni mężczyzna rzucił się z nożem dwie kobiety. To matka i córka w wieku 47 i 16 lat.
Jak relacjonowali świadkowie, jedna z kobiet miała otrzymać cios nożem w szyję. Obie trafiły do szpitala. Jak informował aspirant Marcin Gawryluk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, w trakcie transportu obie kobiety były przytomne.
Policja natychmiast zatrzymała nożownika.
Źródło: poranny.pl
Zobacz też:
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl