Atak na cywilów w Syrii. Użyto gazu chlorowego
Do inwazji doszło w mieście Sarakib, w prowincji Idlib. Za zamach, do którego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek, oskarżani są żołnierze Baszara al-Asada.
Zaatakowanych zostało kilkudziesięciu cywili. Syryjskie Amerykańskie Towarzystwo Medyczne poinformowało, że z powodu zatrucia gazem chlorowym najpoważniej ucierpiało 11 osób. Ranni mieli też zostać trzej członkowie Syryjskiej Obrony Cywilnej i kolejnych sześciu cywili.
Według relacji świadków, zamachu dokonano przez helikoptery wysłane na polecenie prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Wspierany przez Rosję reżim miał zbombardować cywili przy pomocy bomby zawierającej gaz chlorowy - podaje portal mirror.co.uk.
To trzeci atak chemiczny w Syrii w tym miesiącu. Doszło do niego jak USA ostrzegło w czwartek Asada, aby nie korzystał z tego rodzaju broni. Władze syryjskie zaprzeczyły używania broni chemicznej.
Źródło: mirror.co.uk